Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze pod granicę polsko – białoruską będą mogli pojechać w grudniu. Straż Graniczna przygotowuje organizację pracy

Agnieszka Siewiereniuk
Agnieszka Siewiereniuk
Twitter.com/ Straż Graniczna
To już pewne, że po 2 grudnia 2021 r., kiedy zakończy się obowiązywanie stanu wyjątkowego, pod granicę polsko – białoruską, będą mogli wjechać dziennikarze. W tej chwili Straż Graniczna przygotowuje analizę jak wielu będzie mogło ich wjechać i jak zostanie zorganizowany cały system współpracy ze służbami granicznymi.

Nowe przepisy jeszcze nie weszły w życie, ale wkrótce zapewne stanie się to faktem. Na ich mocy dziennikarze będą mogli wjechać w rejon działań Straży Granicznej, żołnierzy Wojska Polskiego oraz Policji, czyli praktycznie pod samą granicę polsko – białoruską. Ale nawet gdyby te przepisy nie weszły w życie, to w dniu 2 grudnia kończy się obowiązywanie stanu wyjątkowego, który wyłączał pracę dziennikarzy na terenie przygranicznym. Średnio był to pas około 3 km od linii granicy na całej długości granicy polsko – białoruskiej.

Rzecznik Straży Granicznej poinformowała dziś dziennikarzy, że w tej chwili trwa analiza tego, jak i kogo, z których redakcji, jak wielu ludzi, można będzie dopuścić w pobliże linii granicy. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ tylko w województwie podlaskim jest 170 redakcji chętnych do relacjonowania tego, co się dzieje. Do tego trzeba także doliczyć redakcje zagraniczne, które już także zgłaszały wstępnie akces do pracy w rejonie działań polskich służb mundurowych.

- Zgody będą wydawane przez komendantów placówek. Na pewno nie będą to mogły być duże grupy dziennikarzy. W tej chwili na Podlasiu mamy przedstawicieli 170 redakcji. Nie wyobrażam sobie, żeby wszyscy wjechali na granicę. 20-30 dziennikarzy, jeszcze to przeanalizujemy, na jakiś czas uzyskają możliwość pracy w tej strefie. Te osoby będą mogły się wymieniać rotacyjnie – powiedziała dziś podczas konferencji prasowej ppor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.

Możliwe, że do pracy pod granicą zostanie dopuszczonych więcej dziennikarzy. Te kwestie są jeszcze ustalane. Trzeba jednak wiedzieć, że od kilku dni obrzucanie kamieniami, kłodami drewna, pryskanie gazem łzawiącym, oślepianie światłem laserowym i stroboskopowym, to już w zasadzie codzienność dla wszystkich polskich służb na granicy. Nie jest wykluczone, że tego samego będą doświadczać również przedstawiciele mediów.

Jak przekazała rzecznik Straży Granicznej, z takimi agresywnymi zachowaniami żołnierze i funkcjonariusze spotykają się zarówno w dzień, jak i w nocy. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że po białoruskiej stronie granicy, zdarza się, że służbę pełnią pijani mundurowi, co także może oznaczać dodatkowe zagrożenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny