Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie dylematy

ROBERT GORBAT (95) 722 69 37 [email protected]
W ostatnim meczu zasadniczej rundy rozgrywek o mistrzostwo I ligi żużlowcy TeleNetu Strabag Gorzów Wlkp. podejmą w niedzielę KM Intar Ostrów Wlkp.

Gorzowianie mają bardzo miłe wspomnienia z pierwszego, marcowego meczu tych drużyn. Na inaugurację rozgrywek wygrali w Ostrowie Wlkp. 50:40 i dzięki temu rezultatowi cały czas utrzymują się w czołówce tabeli.

Gorzowskie dylematy

Po nieudanym meczu w Rzeszowie, w gorzowskim klubie rozgorzała dyskusja na temat koncepcji budowania zespołu w drugiej części rozgrywek. W stolicy Podkarpacia zupełnie zawiedli Marek Hućko i Robert Flis, w ,,kratkę’’ jeździli Piotr Paluch i odczuwający jeszcze skutki złamania obojczyka Michał Rajkowski. Szefowie TeleNetu Strabag mają swoiste rozdwojenie jaźni. Z jednej strony wiedzą, że w obecnym kształcie personalnym ich drużyna nie da sobie rady w ekstralidze, a na budowanie całkiem nowego zespołu nie mają pieniędzy. Zasadne byłoby więc postawienie na zdolnych juniorów, obecnie znajdujących się w głębokiej rezerwie. Z drugiej naciski sponsorów i kibiców każą im kompletować na każde ligowe spotkanie jak najsilniejszy skład, bo zajęcie drugiej, a nawet pierwszej lokaty w rozgrywkach wciąż jest bardzo realne.
- Błąd popełniliśmy przed sezonem, nie stawiając zdecydowanie na juniorów - twierdzi trener Stanisław Chomski. - Teraz jest za późno na radykalne zmiany, trzeba kontynuować rozgrywki w obecnym składzie. Po meczu w Rzeszowie większość zawodników dostała ode mnie żółtą kartkę. Oni wiedzą, że druga będzie równoznaczna z zajęciem miejsca na... trybunie.

Kadrowe manewry

Przed niedzielnym meczem gorzowski szkoleniowiec dość istotnie przemeblował skład swojej drużyny. Pozycję prowadzącego parę stracił Flis, do podstawowego zestawienia ,,wskoczył’’ Paweł Hlib, pierwszym młodzieżowcem będzie Sławomir Dąbrowski, zaś z pozycji rezerwowego pojedzie ktoś z pary - Michał Rajkowski lub Kamil Brzozowski.
W KM Intar wątpliwości budzi zdrowotna dyspozycja rekonwalescenta Tomasza Jędrzejaka. Po utracie szans na awans do czołowej czwórki, ostrowieccy działacze raczej na pewno nie skorzystają z usług swoich obcokrajowców - Słoweńca Mateja Ferjana lub Szweda Niklasa Klingberga. Należy się za to spodziewać wystawienia przez nich do boju seniora Przemysława Tajcherta (prawdopodobnie za słabo ostatnio dysponowanego Piotra Dyma) oraz któregoś z dwójki młodzieżowców - Sebastiana Brucheisera lub Adama Jaziewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska