Spotkania z bajkowymi postaciami z Bajkowej Fabryki Nadziej odbywają się od 10 lat, ale w tym roku z powodu pandemii koronawirusa (i związane z nią obostrzenia) nie można było wejść do szpitala. Dzieci mogły za to z okien szpitalnych sal słuchać muzyki, oglądać bajkowe tańce czy pokazy żonglerki. Wcześniej zaś była wielka i głośna parada dookoła budynku.
- Nie możemy wejść do szpitala więc postanowiliśmy zrobić Dzień Dziecka na podwórku i dać z siebie tyle, ile możemy. Pokazać dzieciakom, że jesteśmy z nimi i trzymamy za nie kciuki, żeby dalej się leczyły i walczyły z tą straszną chorobą. Tańczymy, będą bańki i pokaz cyrkowy, a na koniec niespodzianki. Najważniejsze, żeby dzieci czuły naszą obecność, życzliwość i wsparcie - mówił Bartłomiej Trzeciak z Fundacji Bajkowa Fabryka Nadziei.
Na spotkanie z pacjentami Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku przybyło kilkudziesięciu motocyklistów ze swoimi maszynami, kierowcy w supersamochodach (m.in. Aston Martin Vanquish, McLaren, Maseratti) oraz księżniczki, arlekiny, pluszaki, smoki i inne zwierzaki, łącznie z wielką pandą na czele (a właściwie na końcu kolumny) i w ogóle mnóstwo bohaterów z dziecięcych filmów.
W niebo (mimo wzmagającego się deszczu) poleciały tysiące baniek mydlanych, a mali pacjenci zostali obdarowani drobnymi prezentami (słodyczami i grami planszowymi).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?