Kurier Poranny: Czym jest pomaganie drugiemu człowiekowi?
Ks. Zdzisław Karabowicz, rzecznik białostockiej kurii:
Dla chrześcijanina pomoc jest nie tyle nadliczbowym zadaniem, co obowiązkiem. Bo tak nakazuje nam przykazanie miłości. O wypełnianiu tego obowiązku przypominają nam wszystkie akcje charytatywne, dzięki którym mamy okazję wesprzeć potrzebujących. Każdą pomoc, czy to będzie jakiś pieniądz, czy rzecz, powinniśmy przekładać na konkretną osobę. My dajemy anonimowo, ale człowiek, o konkretnym imieniu i nazwisku, otrzyma paczkę na święta, odrobinę radości, odrobinę dobra, które są mu niezbędne do życia. A nam wcale tak wiele nie ubędzie, gdy pomożemy tym najbardziej potrzebującym.
Przed Bożym Narodzeniem jesteśmy bardziej skłonni do pomocy. Wiemy, że wtedy nikt nie powinien być sam, że trzeba pomagać drugiemu człowiekowi. Przed Wielkanocą jesteśmy mniej hojni?
- Zbliżające się święta są bardzo dobrą okazją, żeby sobie pomagać. Może Boże Narodzenie przeżywamy bardziej uczuciowo i stąd nasza większa otwartość. Jednak Wielkanoc to też czas dzielenia się z innymi. Tak jak przy świątecznym śniadaniu, gdy dzielimy się jedzeniem. Żeby ta pomoc była dobra, niekoniecznie trzeba dawać pieniądze żebrzącym. Lepiej przekazać je organizacjom, które fachowo pomagają najbiedniejszym. Tak robi na przykład stowarzyszenie "Droga" i to przez cały rok. Dzięki nam "Droga" pomoże biednym rodzinom, które też zasługują na radosne święta.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?