Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko umierało, a matka spała

Ewa Sosnowska (bak)
W tym bloku przy ul. Ogrodowej w sobotę doszło do tragedii. Dwumiesięczne niemowlę zmarło, kiedy matka spała u jego boku.
W tym bloku przy ul. Ogrodowej w sobotę doszło do tragedii. Dwumiesięczne niemowlę zmarło, kiedy matka spała u jego boku.
Dwumiesięczny Seweryn z Bielska zmarł w sobotę u boku pijanej matki. Spał z nią w jednym łóżku, tuż obok jej przyjaciel. Do śmierci niemowlęcia doszło kilka godzin po alkoholowej libacji, którą matka urządziła w siebie w domu. Martwego chłopca znalazła nad ranem jego babka.

Lekarze dokładnie sprawdzają, co było przyczyną śmierci chłopczyka. Na razie wykluczyli, że zginął przez uduszenie. Być może miał ostrą infekcję płuc, której oznak matka w porę nie zauważyła. Nie dopilnowała tego, bo była pijana i twardo spała. Lekarze nie wykluczają też śmierci łóżeczkowej.

Wódkę zapijała piwem

Do nieszczęścia doszło w jednym z domów przy ul. Ogrodowej. W piątek wieczorem 23-letnia Katarzyna W. postanowiła się zabawić. Najpierw poszła na imprezę do znajomych. Potem goście przenieśli się do niej. Pili piwo i wódkę na przemian. Przyjaciel Katarzyny, który spędził z nią noc w jednym łóżku, powiedział policji, że kobieta nie wylewała za kołnierz. Piła i wódkę, i piwo. Była nieźle wstawiona. Katarzyna W. temu zaprzecza. Przyznaje się tylko do picia piwa. Nazajutrz policjanci znaleźli w jej domu kilkanaście butelek po piwie i dwie puste półlitrówki.
Z zeznań 23-latki wynika, że goście rozeszli się jeszcze przed północą . Ostatni zamknął za sobą drzwi około godz. 23. Mały Seweryn leżał w wózeczku. O godz. 5 Katarzyna go nakarmiła z butelki i przeniosła do swego łóżka, które zajmowała z przyjacielem. Potem spała kamiennym snem aż do godz. 8, kiedy przyszła jej matka. Kobieta zobaczyła, że dziecko nie daje żadnych znaków życia. Wezwała pogotowie ratunkowe. Na pomoc było za późno. Lekarz stwierdził zgon. Według niego, mogło nie żyć od dobrych paru godzin.

Samotna matka

Na początku policjanci nie wykluczali, że niemowlę zostało przyduszone przez śpiącą obok niego parę dorosłych.
- Wstępne badania biegłego wykluczyły jednak tę możliwość. Dlatego nie zatrzymaliśmy kobiety. Za wcześnie jeszcze na wnioski i stawianie zarzutu rażącego zaniedbania ze strony matki - powiedział nam kom. Jan Surel, rzecznik bielskiej policji. - Wiele się wyjaśni, kiedy będziemy znali dokładny czas zgonu niemowlęcia.
Policja nie daje do końca wiary zeznaniom Katarzyny W. Kobieta próbuje siebie wybielić w oczach innych. Twierdzi, że dużo nie piła, tymczasem w sobotę nad ranem miała aż promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Katarzyna W. była samotną matką. Jest inwalidką, ma lekki niedowład nóg . Z ojcem Seweryna, mieszkańcem powiatu hajnowskiego, nie miała ślubu. W opiece nad dzieckiem pomagała Katarzynie jej matka. W policyjnych kartotekach rodzina W. nie figuruje. Nie ma też najgorszej opinii.
- Nie ma także dowodów na to, by mały Seweryn był wcześniej źle traktowany przez matkę. Lekarz stwierdził, że chłopczyk był zadbany i dożywiony - mówią bielscy policjanci. - W domu Katarzyny W. panował zawsze ład. Nawet po piątkowej imprezie.
Śmierć dziecka poruszyła mieszkańców bloku.
- O dziewczynie nie mogę powiedzieć nic złego. Nigdy nie widziałam jej pijanej ani nawet podpitej. To sympatyczna rodzina. Nie słyszałam, by dochodziło tam do libacji - mówi mieszkanka sąsiedniej klatki.
Inne zdanie ma sąsiadka z klatki: - Delikatnie mówiąc, to rodzina rozrywkowa. Lubią się bawić, chociaż nigdy nie było żadnych awantur. Jeżeli były jakieś imprezy to tylko w domu, a nie na klatce schodowej. Nie wiedziałam, że tego wieczoru odbywa się jakaś impreza. Czułam tylko zapach dymu papierosowego.
Los dochodzenia w sprawie śmierci małego Seweryna zależy od dokładnej ekspertyzy biegłych, która może być znana już za parę dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny