Wczoraj wieczorem dyżurny monieckiej Policji został poinformowany, o fordzie, który w miejscowości Dzięciołowo na trasie Mikicin - Jatwieź uderzył w słup telefoniczny.
- Ze zgłoszenia wynikało, że jego kierowca po zdarzeniu oddalił się pozostawiając rozbity samochód - opowiada mł. asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policjanci pojechali na miejsce kolizji. Dotarł tam również właściciel pojazdu. Tłumaczył policjantom, że przed chwilą zadzwonił do niego znajomy, który pożyczył jego forda i poinformował, że go rozbił.
- Chwilę później pracujący na miejscu zdarzenia mundurowi zauważyli nadjeżdżającego poloneza, za którego kierownicą siedział wskazany wcześniej kolega - opowiada asp. Sorko.
30-letni mieszkaniec gminy Suchowola oświadczył zdumionym policjantom, że to on w momencie zdarzenia kierował fordem, a teraz przyjechał pomóc w jego odholowaniu.
Mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
- Ponadto wyszło na jaw, że nie ma prawa jazdy - kończy relację asp. Sorko.
30-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz jego postępowaniem zajmie się sąd.
Odwiedź także nasz serwis
Uwaga wypadek. Znajdziesz tam wypadki oraz kolizje z Białegostoku i regionu.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?