Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci muszą się bawić obok śmietnika. Bo jedyny w okolicy plac zabaw został zlikwidowany

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Dzieci siedzą wpatrzone w telefony komórkowe i komputery i się nudzą. Albo wchodzą na osiedlowy śmietniki i  tam się bawią - mówi Robert Adamski.
Dzieci siedzą wpatrzone w telefony komórkowe i komputery i się nudzą. Albo wchodzą na osiedlowy śmietniki i tam się bawią - mówi Robert Adamski. Anatol Chomicz
Jeszcze kilka dni temu dzieci z bloków przy ul. Lipowej 49 bawiły się na placu zabaw. Ale nagle został on rozebrany. - Teraz dzieci wchodzą na śmietnik i tam się bawią - skarży się Robert Adamski, jeden z mieszkańców. Ma dziewięcioletnią córkę. Według zarządcy budynku, dalsze korzystanie z tego placu zabaw mogło się dla najmłodszych źle skończyć.

To nie był idealny plac zabaw z wieloma atrakcjami, ale był. Były tutaj piaskownica, huśtawka i bujak. A teraz na dziko parkują samochody - pokazuje na rozjeżdżony piasek Robert Adamski.

W kamienicy przy Krakowskiej 3/1 i Lipowej 49 mieszka kilkanaścioro dzieci. Większość z nich spędzała czas na placu. A rodzice byli spokojni o swoje pociechy.

Pan Robert opowiada, że plac zabaw znajdował się tutaj od lat. On też się tutaj bawił i jego starsza siostra. Ale kilka dni temu plac zabaw został niespodziewanie rozebrany.

- Od zarządcy bloku dowiedziałem się, że to sprawka Zarządu Mienia Komunalnego - twierdzi pan Robert. - Żona tam zadzwoniła, bo chciała się dowiedzieć dlaczego tak się stało. I usłyszała w słuchawce, czy już skończyła swoje wywody - relacjonuje.

Zobacz też: Nowy plac zabaw przy ul. Pieczurki w Białymstoku (zdjęcia)

W odpowiedzi Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku czytamy, że plac zabaw pomiędzy budynkami przy ul. Krakowskiej 3/1 a Lipowej 49 nie spełniał wymogów.

"Miejsca postojowe dla samochodów znajdują się blisko urządzeń zabawowych. Kierowcy parkowali na terenie placu zabaw, a dzieci narażone były na bezpośrednie niebezpieczeństwo i wdychanie spalin z samochodów. Dlatego konieczna była likwidacja placu zabaw w tej lokalizacji" - czytamy w odpowiedzi ZMK.

Elżbieta Puciłowska z firmy Domred, która administruje budynkami przy Lipowej 49 i Krakowskiej, popiera pomysł likwidacji placu zabaw. Jej zdaniem zabawa tutaj dla dzieci mogła się źle skończyć.

- Należy zlikwidować place zabaw, które mają 30 i 40 lat. Zabawki są stare, zniszczone i zużyte. Nie spełniają wymogów, ani norm bezpieczeństwa. To infrastruktura była zagrożeniem dla życia dzieci - przyznaje Elżbieta Puciłowska. - Należy ją odnawiać.

Zobacz także: Wodny plac zabaw w Parku Konstytucji 3 Maja. Najmłodsi jeszcze poczekają

Teraz, jak opowiada Robert Adamski, dzieci siedzą wpatrzone w telefony komórkowe i komputery i się nudzą. Albo wchodzą na osiedlowy śmietniki i tam się bawią.

Pan Robert poczuł się dotknięty likwidacją placu zabaw. Postanowił więc napisać w tej sprawie do prezydenta Białegostoku. O interwencję także poprosił "Kurier Poranny".

- Przykro mi, że tak się stało. Ale nie wiem co może powstać w tym miejscu - podkreśla Puciłowska.

Zobacz też:

Węglowa w nowej odsłonie. Są nowe boiska, plac zabaw i dirtp...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny