Dzieci mają być bezpieczne w sieci

Młodzi ludzie mają świadomość zagrożeń, jakie płyną z internetu - mówi Dorota Przeździecka, nauczycielka informatyki z Zespołu Szkół Integracyjnych nr 1. - A mimo wszystko zachowują się nierozsądnie.

W środę w Białymstoku odbyła się konferencja Szkoła bezpieczna w sieci. W tej sprawie jest wiele do zrobienia. Fundacja Dzieci Niczyje przeprowadziła ankietę m.in. w dwóch białostockich szkołach. Prawie połowa nauczycieli stwierdziła, że uczniowie otrzymują przykre wiadomości przez internet. A prawie 40. proc. wskazało, że młodzież bywa tematem złośliwych wiadomości, wysyłanych w sieci. 84 proc. pedagogów za największe zagrożenie uznało uzależnienie od internetu. - Zdarzają się uczniowie, którzy zaniedbują naukę i nie przychodzą do szkoły, bo grają w sieci - mówi Katarzyna Makaruk z Fundacji Dzieci Niczyje. Dlatego tak bardzo dzieciom potrzebna jest edukacja, jak uniknąć zagrożeń w sieci. - W zależności od wieku, warto nauczyć dziecko pewnych zasad - mówi Marcin Sołodki z Fundacji Dzieci Niczyje. - Młodsze warto uczulić, by nie ufały do końca osobom poznanym w sieci i nie podawały danych osobowych. Z nastolatkiem warto porozmawiać o cyberprzemocy czy uwodzeniu w sieci.

W te działania włączają się także organizacje pozarządowe. - Prowadzimy zajęcia z dziećmi na temat bezpieczeństwa w sieci, warsztaty, pikniki, festyny - opisuje Marta Chomaniuk z Eleosu. - Uczymy żeby wchodząc na portale tworzyły sobie loginy i nie ujawniały danych osobowych.

Jeśli jednak dziecku już zdarzy się coś złego w sieci, trzeba z nim o tym porozmawiać. Zabezpieczyć dowody, czyli e-maile, sms-y, mms-y. W zależności od okoliczności zdarzenia można skontaktować się ze szkołą dziecka, policją czy zapewnić mu wsparcie psychologa.