Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyżur eksperta: Reklamacje składaj na piśmie

Notowała: (koci)
Jarosław Brzozowski, miejski rzecznik konsumentów.
Jarosław Brzozowski, miejski rzecznik konsumentów.
Jak zareklamować sedes? Czy mamy szanse na dochodzenie swoich roszczeń jeśli paragon wyblakł? M.in. na takie pytania odpowiadał wczoraj Jarosław Brzozowski, miejski rzecznik konsumentów.

Co zrobić z rzeczą nieodebraną z naprawy w terminie ustalonym przez strony umowy?
– Należy wezwać do odbioru, ewentualnie zażądać wynagrodzenia za przechowywanie tej rzeczy. Tę kwestię regulują przepisy kodeksu cywilnego dotyczące przechowywania.

Jedenastego maja kupiłem sedes. Po zainstalowaniu okazało się, że nie można ustawić spustu wody. Przy zakupie nie otrzymałem karty gwarancyjnej, a jedynie paragon. Do kogo mam kierować swoje roszczenie i czego mogę żądać od firmy?
– W związku z tym, że nie otrzymał Pan karty gwarancyjnej, nie ma podstawy by dochodzić roszczenia z tytułu gwarancji, bo ta rzecz po prostu nie została objęta gwarancją. Istnieje natomiast możliwość dochodzenia roszczenia od sprzedawcy w związku z jego ustawową odpowiedzialnością za wady zakupionego przez Pana towaru (podstawa prawna – ustawa z dn. 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej). Zgodnie z przepisami może pan żądać, najlepiej na piśmie, naprawy lub wymiany wadliwej rzeczy. Sprzedawca powinien w terminie 14 dni, od daty zgłoszenia reklamacji, udzielić odpowiedzi na nią. Brak odpowiedzi w tym terminie spowoduje konieczność uznania pańskiego roszczenia za zasadne. Istotną kwestią w tym przypadku jest dostarczenie towaru do sprzedawcy. Taki obowiązek ciąży na panu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jeżeli reklamacja okaże się zasadna będzie pan mógł dochodzić zwrotu kosztów poniesionych w związku z demontażem i transportem sedesu do sprzedawcy. Trzeba więc pamiętać, że koszty te należy udokumentować.

Kupiłam pod koniec sierpnia minionego roku tapczan dziecięcy. Otrzymałam jedynie paragon. Po pięciu miesiącach z boku tapczanu zrobiło się wybrzuszenie. Odszukałam paragon, niestety, wyblakł. I prawie nic już nie było na nim widać. Czy w ogóle mam szansę, by reklamować ten tapczan, czy może lepiej nie zawracać sobie tym głowy, skoro nie mam już żadnego dowodu zakupu?
– Rzeczywistość jest taka, że kierując reklamację do sprzedawcy, powinniśmy za pomocą posiadanych dowodów potwierdzić fakt, że zakupiła Pani towar w tej firmie. To powinien udowodnić klient, a nie sprzedawca. Ale rzadko się zdarza, że paragon jest jedynym dowodem zakupu. Często sprzedawcy, nawet sprzedając meble, wydają karty gwarancyjne. I te są już opatrzone ich pieczęcią oraz datą.
Choć, z drugiej strony, można też spojrzeć na to w inny sposób. Skoro paragon jest wydawany przez sprzedawcę, to on powinien być odpowiedzialny za jego trwałość i jakość. A więc należałoby badać inne dowody poświadczające to, że towar zakupiliśmy akurat w tej firmie. Sprzedawca może uznać oświadczenie klienta jako wiarygodne. Natomiast jeśli do sklepu wybrała się Pni nie sama, a np. z koleżanką, wówczas ona również może potwierdzić ten fakt. Spróbować nigdy nie zaszkodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny