Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyskusja o S19. Na razie wygrywa opcja południowa [ZDJĘCIA]

Marta Gawina
Preferowany wariant przebiegu S19 nie podoba się m.in. komitetowi protestacyjnemu w gminie Juchnowiec. Na spotkaniu w GDDKiA reprezentowała go Anna Gierej. - Jeżeli nie zostaną uwzględnione nasze uwagi, pozostaną nam drogi sądowe - podkreślała.
Preferowany wariant przebiegu S19 nie podoba się m.in. komitetowi protestacyjnemu w gminie Juchnowiec. Na spotkaniu w GDDKiA reprezentowała go Anna Gierej. - Jeżeli nie zostaną uwzględnione nasze uwagi, pozostaną nam drogi sądowe - podkreślała. Wojciech Wojtkielewicz
Chodzi o przebieg S19 od Choroszczy do Plosek. Wczoraj został wskazany wariant najkorzystniejszy. Biegnie najbardziej na południe od Białegostoku. Są jednak protesty

Początek to Choroszcz, czyli węzeł Białystok. Dalej trasa ma biec w sąsiedztwie miejscowości: Barszczewo, Trypucie (gdzie przetnie tory kolejowe), Zalesiany, Lewickie, Hermanówka, Kudrycze. Tutaj ekspresówka podzieli się na dwa odcinki. W górę do Grabówki pobiegnie dk65 (w miejscowości Protasy przetnie się z dk 19). Na południu będziemy mieć kontynuację S19 w sąsiedztwie miejscowości Nowosady, Klewinowo, Wojszki i Ploski.
**

To według firmy Transprojekt Gdański najkorzystniejszy przebieg ekspresowej dziewiętnast**ki. Ta firma przez blisko rok opracowywała studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe dla odcinka Choroszcz - Ploski. Wczoraj przedstawiła szczegóły swojej pracy w siedzibie białostockiej GDDKiA. To tutaj zorganizowano spotkanie z przedstawicielami gmin, służb i zainteresowanych mieszkańców.

Wiadomo, że analizowanych wariantów było sześć, przy czym większość z nich dotyczyła połączenia S19 z dk65. Dla samej dziewiętnastki były brane pod uwagę dwa główne szlaki: jeden znajdujący się bliżej Białegostoku i drugi oddalony na południe od miasta. Wygrała, przynajmniej na razie, ta druga opcja. - Jest najkorzystniejsza ze względów społecznych, czy środowiskowych - przekonywał Karol Mróz z firmy Tansprojekt Gdański.

Z tymi argumentami nie chciało zgodzić się wielu uczestników wczorajszego spotkania. - Dlaczego nie odsunęliście się od miejscowości Kudrycze, dlaczego wchodzicie w podmokłą dolinę rzeki Turośnianki? - pytała Anna Gierej z komitetu protestacyjnego w gminie Juchowiec.

Inni negowali badania przyrodnicze, wskazywali gatunki ptaków, które nie zostały ujęte w raporcie środowiskowym. Głos zabrali także rolnicy, którzy martwią się, że inwestycja zagrozi ich gospodarstwom. - Jest nas sześciu rolników. Hodujemy blisko trzysta sztuk bydła. Dzierżawimy ziemie w pobliżu tej drogi. To ma bezpośredni wpływ na naszą produkcję. Żeby później nie było zdziwienia, że masło jest drogie, bo będzie jeszcze droższe - ostrzegał Piotr Wojewódzki, rolnik ze wsi Rumejki. Na spotkaniu ludzie pytali też o szczegółowe rozwiązania, np. jak w miejscowości Lewickie zostanie przebudowane skrzyżowanie S19 z drogą powiatową, czy będzie to węzeł z dojazdami. - Wariant podstawowy nie przewiduje węzła - uspokajali przedstawiciele GDDKiA.

- Wczorajsze spotkanie nie przesądza ostatecznego przebiegu S19 - zapewnia Rafał Malinowski, rzecznik GDDKiA w Białymstoku. Dodaje, że wszystkie zgłoszone wczoraj uwagi zostaną przeanalizowane.

Więcej w piątek w Magazynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny