Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala w Bielsku Podlaskim: Dzięki badaniom wyłapaliśmy wszystkie zakażenia, jakie były dotąd w szpitalu

Urszula Ludwiczak
Urszula Ludwiczak
– Dzięki badaniom, wyłapaliśmy wszystkie zakażenia, jakie pojawiły się dotąd w szpitalu. Niektórych pracowników przebadaliśmy kilkukrotnie. Tak samo wśród pacjentów – mówi dyrektor Bożena Grotowicz
– Dzięki badaniom, wyłapaliśmy wszystkie zakażenia, jakie pojawiły się dotąd w szpitalu. Niektórych pracowników przebadaliśmy kilkukrotnie. Tak samo wśród pacjentów – mówi dyrektor Bożena Grotowicz SP ZOZ Bielsk Podlaski
Jedna trzecia wszystkich potwierdzonych zakażeń koronawirusem w woj. podlaskim dotyczy mieszkańców powiatu bielskiego. To efekt tego, że wykonuje się tu bardzo dużo testów - wskaźnik w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest jednym z najwyższych w Polsce. Potwierdzeń zakażenia z tygodnia na tydzień jest coraz mniej.

– Nasz szpital jako nieliczny od początku epidemii bada systematycznie pracowników oraz pacjentów w kierunku koronawirusa – mówi Bożena Grotowicz, dyrektor SP ZOZ w Bielsku Podlaskim. – Od marca do 6 maja wykonaliśmy ponad 1200 testów, z tego ponad 900 dla osób z załogi szpitala.

Taka duża ilość badań wykonana w kierunku wirusa SARS-CoV-2 powoduje, że mamy wiarygodnie dane dotyczące zakażeń na naszym terenie.

Swoje testy wykonuje też bielski sanepid. W sumie do 6 maja w powiecie bielskim potwierdzono ok. 135 przypadków zakażenia wirusem. Wśród pracowników szpitala wirusa potwierdzono u 29 osób. Z tygodnia na tydzień tych dodatnich wyników jest coraz mniej.

– Dzięki badaniom, wyłapaliśmy wszystkie zakażenia, jakie pojawiły się dotąd w szpitalu. Niektórych pracowników przebadaliśmy kilkukrotnie. Tak samo wśród pacjentów – mówi dyrektor Grotowicz. – Wyłowiliśmy wszystkich zakażonych, przy czym 95 proc. była bezobjawowa.

Gdybyśmy im tych badań nie zrobili, oni by chodzili i zakażali dalej. A tak opanowaliśmy wszystko, aczkolwiek mam świadomość, że zakażenia będą się pojawiały dalej. Pacjenci przychodzą ze swojego środowiska, my badając ich na wstępie i mając nawet wynik ujemny, wcale nie mamy pewności, że oni nie są zakażeni. To badanie może być na tyle wstępne, że jeszcze nie wykazuje wirusa. Więc ryzyko przywleczenia zakażenia do szpitala będzie zawsze.

Dyrektor szpitala zaznacza, że bardzo krzywdzące były opinie, że to szpital był źródłem zakażeń koronawirusem w powiecie.

– Wylała się na nas fala pomyj, a przecież tak jak do Polski koronawirus został przywleczony, tak samo ktoś go przyniósł do szpitala – mówi Bożena Grotowicz. – U nas wyszło tak dużo potwierdzeń, bo od początku testowaliśmy wszystkich pracowników i pacjentów. Gdybyśmy tych badań nie robili, zachorowań też byłoby u nas mniej. W innych miejscach kraju i województwa nadal bada się tylko tych, co mają objawy lub z bezpośredniego kontaktu z zakażonymi. Gdyby wszędzie wykonywano więcej testów, statystyki byłyby podobne jak u nas. Tymczasem nawet w szpitalach jednoimiennych nie bada się personelu, dlatego zachorowań tam nie ma.

Zobacz też: Bielsk Podlaski. Mężczyzna z koronawirusem w szpitalu. Trzy oddziały zamknięte, bo osoba z najbliższego otoczenia pracuje w szpitalu

Chociaż w pow. bielskim wykonuje się dużo badań, to na pewno nie wszyscy zakażeni są już wyłapani i przebadani. Zwłaszcza, że jak wynika z badań naukowych, 80 proc. osób przechodzi zakażenie bezobjawowo, 15 proc. ma jakiekolwiek objawy, a tylko u 4-5 proc. przebieg jest ciężki (wiąże się to z reguły z chorobami współistniejącymi, obciążającymi organizm takiego pacjenta). Zakażeni pracownicy bielskiego szpitala też przechodzili zakażenie w sposób łagodny, bezobjawowy.

– Może dwie osoby miały kaszel czy gorączkę – mówi dyrektor Grotowicz. – Gorzej psychicznie to znosili.
Część pracowników nie wytrzymała też ograniczeń związanych z konieczną kwarantanną po stwierdzeniu koronawirusa u współpracowników.

– Kilka osób odeszło z pracy, argumentując, że nie chcą kolejny raz tego przeżywać. Wysyłani byli na kwarantannę, choć pracowali w zabezpieczeniu. To głównie panie sprzątające, które u nas pracowały dodatkowo. A zdobycie nowego pracownika w dzisiejszych czasach, jest niemal niemożliwe - mówi dyrektor.

Szpital stracił też część medycznej załogi. To lekarze czy pielęgniarki z innych szpitali, którzy dostali nakazy pracy tylko w jednym miejscu, i przestali dyżurować w Bielsku.

Próbuję na razie radzić sobie z kadrą którą mam, ale problem nie zniknie. Bo na dłuższa metę się tak nie da pracować. Będzie to problem zwłaszcza wśród szpitali powiatowych – mówi Bożena Grotowicz.

Obecnie wszystkie oddziały w szpitalu działają. Pacjenci są przyjmowani także na planowe zabiegi czy leczenie.

– Wstrzymywaliśmy się tylko z rehabilitacją, ale od poniedziałku już też ruszyła – mówi dyrektor placówki. – Będziemy pracowali w trochę bardziej ograniczonym zakresie, bo pacjentów trzeba będzie najpierw przebadać, aby mieć pewność, że są ujemni.
W szpitalu nadal obowiązują obostrzenia. Jest zakaz odwiedzin, szpital jest zamknięty, wejście do placówki jest tylko na dzwonek, każdy wchodzący musi mieć potwierdzenie, że ma przewidziany zabieg czy badanie. Na wejściu jest mierzona temperatura, jest nakaz noszenia maseczek, zakaz przemieszczania się między oddziałami, jeśli nie ma takiej konieczności. Pracownicy są wyposażeni w stroje ochronne.

– Staramy się wracać do normalności, ale bardzo ostrożnie – mówi Bożena Grotowicz.

Od marca do 6 maja 2020 w SPZOZ w Bielsku Podlaskim wykonano 1262 badania:

  • wśród załogi na 906 testów, 29 było dodatnich:
  • - lekarze: 122 badania, w tym dwa wyniki dodatnie;
  • -pielęgniarki: 438 badań, w tym 21 dodatnich;
  • - położne: 44 badania, jeden wynik dodatni
  • - ratownicy medyczni: 35 badań ujemnych;
  • - salowe: 72 badania, jeden wynik dodatni
  • -personel sprzątający: 64 badania, w tym dwa dodatnie
  • -personel kuchenny: 11 badań, jeden wynik dodatni;
  • - pracownicy administracji i obsługi: 174 badania, jeden dodatni;
  • wśród pacjentów (hospitalizowanych i ambulatoryjnych): 302 badania, uzyskano 54 dodatnie wyniki;
od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dyrektor szpitala w Bielsku Podlaskim: Dzięki badaniom wyłapaliśmy wszystkie zakażenia, jakie były dotąd w szpitalu - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny