Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor PZDW przed sądem: Jeśli coś było z mojej strony nie tak, to niedopatrzenie

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Dyrektor PZDW przed sądem: Jeśli coś było z mojej strony nie tak, to niedopatrzenie
Dyrektor PZDW przed sądem: Jeśli coś było z mojej strony nie tak, to niedopatrzenie Wojciech Wojtkielewicz
Jak można twierdzić, że to było ciągłe działanie, zmowa i fałszowanie. Jeśli było coś z mojej strony, to najwyżej niedociągnięcie, lub niezauważenie, niedopatrzenie - mówił przed sądem Józef S. dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. Prokurator domaga się dla niego kary więzienia. Chodzi o nieprawidłowości przy składaniu wniosków o dofinansowanie drogowych inwestycji w naszym regionie.

- Dzięki tym pieniądzom zyskali mieszkańcy Podlasia, a nie ja. Wręcz odwrotnie, miałem więcej pracy. Ubiegaliśmy się o te środki dla ich dobra - przekonywał dyrektor PZDW.

Podkreślił, że modernizacja dróg poprawiła bezpieczeństwo kierowców.

- Część z tych dróg pobudowaliśmy, ludzie jeżdżą bezpiecznie, a część kończymy - mówił Józef S. - Nie wiem skąd takie przekonanie, skąd takie słowa, że ja z tego miałem jakieś korzyści, chciałem coś wyłudzić - dodał.

Przypomnijmy. Sprawa ciągnie się od października 2016 roku. Wtedy Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura wszczęła śledztwo

29 czerwca 2018 roku wpłynął akt oskarżenia do sądu.

- Dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich złożył nierzetelne pisemne oświadczenie o dysponowaniu tzw. studium wykonalności dotyczących przebudowy pięciu odcinków dróg - tłumaczył "Porannemu" Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Urzędnicy Podlaskiego Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku mieli składać wnioski do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości o dofinansowanie budowy dróg nie mając pełnej dokumentacji tych inwestycji. Dlatego załączyli uszkodzone pliki, które, jak mówi prokurator Sawoń, miały niejako symulować, że są to dokumentacje. Chcieli w ten sposób zyskać na czasie.

Chodzi o inwestycje warte ponad 500 mln zł. To przebudowa drogi Białystok - Supraśl, gdzie dofinansowanie wyniosło 102 mln zł, trasy wojewódzkiej nr 685 od Zabłudowa do granicy tej gminy. PZDW ubiegało się na to ponad 33 mln zł dotacji.

Miały być też nieprawidłowości przy ubieganiu się o dofinansowanie modernizacji dróg: Kleosin- Markowszczyzna - (ponad 145 mln zł), Markowszczyzna- Łapy (ok. 195 mln zł wsparcia) oraz Łapy - Roszki Wodźki (ok. 35 mln zł dotacji) .

Dyrektorowi PZDW zarzucano także " niedopełnienia obowiązków kierownika jednostki sektora finansów publicznych" - Wypłacono 30 tys. złotych na rzecz jednej ze spółek, a zamówienie nie było zrealizowane - wyliczał prokurator Paweł Sawoń.

Wśród oskarżonych jest szef PZDW oraz kilku urzędników. Nie przyznają się do stawianych im zarzutów.

Wyrok miał zapaść 4 czerwca. Ale sąd wznowił proces i odroczył sprawę do wtorku (25 czerwca). Trzeba było bowiem uzupełnić materiał dowodowy.

- Uzyskaliśmy od PARP informacje, że nie poniosła żadnej szkody - mówiła Małgorzata Sawicka, sędzia z Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Kolejna rozprawa 26 lipca.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny