Dyrektor na dywaniku

Radni miejscy uznali, że czas podnieść burmistrzowi pobory. Stało się tak na wniosek klubu radnych SLD, z którego burmistrz się wywodzi. Eugeniusz Berezowiec zarobi teraz 8, 429 tys. zł. (przed podwyżką 7,5 tys.). Nowa pensję otrzymał już za grudzień.
- Burmistrz pozyskał dwa miliony złotych na budowę krytej pływalni, zdobył środki na remonty szkół i wymianę okien oraz dodatkowe wypłaty dodatków mieszkaniowych - argumentował podwyżkę Paweł Miszczuk, radny SLD

Podczas dyskusji nad podwyżką pensji burmistrza wyszło na jaw, że jednocześnie zmniejszone zostaną o 10 proc. dodatki stażowe i jubileuszowe dla dwóch pracowników domu kultury oraz czterech biblioteki miejskiej. Dotyczy to dwóch pracowników Bielskiego Domu Kultury i czterech - biblioteki.
- W obu instytucjach obowiązywał korzystny dla pracowników zbiorowy układ pracy. Zmieniły się przepisy i wyszło nowe rozporządzenie ministerstwa kultury. Nie zmniejszyliśmy wynagrodzenia zasadniczego. Nasze decyzje mają na celu dostosowanie zarobków do obowiązującego prawa - wyjaśniał Mirosław Gołębiowski, wiceburmistrz Bielska Podlaskiego.

Na sesji radni dyskutowali też o wynikach kontroli komisji rewizyjnej RM, przeprowadzonej w październiku w obiektach MOSiR w Bielsku Podlaskim. Zarzuciła Janowi Ziemcowowi, dyrektorowi MOSiR brak porządku i czystości. Stwierdziła też, że słabo wykorzystywana jest baza hotelowa, a dyrektor nie ma nadzoru nad sportem młodzieżowym. Poza tym, w ośrodku występuje przerost zatrudnienia.
Ziemcow usprawiedliwiał się: - Zatrudnienie zostało zmniejszone o dwa i pół etatu. Liczne kontrole Sanepidu, czy urzędników miejskich również nie stwierdziły uchybień. Owszem w MOSiR nie ma stałej sprzątaczki, a rok 2002 rzeczywiście był najgorszy pod względem wykorzystania bazy turystycznej. Ale radnych najbardziej chyba zdenerwował kurz w kawiarence, która od dłuższego czasu była nieczynna.
Grupa radnych wnioskowała o zwolnienie dyrektora Ziemcowa ze stanowiska, lecz pomysł nie uzyskał on akceptacji większości rajców. Przegłosowano tylko wnioski, zgłoszone przez komisje rewizyjną, a dotyczące zwiększenia nadzoru nad działalnością tej placówki.
- Nie ma co się usprawiedliwiać, będę dążył do tego, aby sytuacja w MOSiR uległa poprawie. Z dyrektorem jeszcze porozmawiam osobiście - zapewniał burmistrz Eugeniusz Berezowiec.

Radni miejscy przyjęli również projekt budżetu miasta na rok 2004. Zakłada on dwumilionowy deficyt, przy dochodach nieco ponad 34 mln zł. Ma on zostać pokryty kredytem i pożyczką długoterminową.
Plan na ten rok jest bardzo ambitny. Trzy razy więcej niż w roku ubiegłym miasto chce przeznaczyć na inwestycje drogowe. W tym roku ma się rozpocząć modernizacja ul. Północnej, drogi do Suempolu i centrum miasta oraz wyremontowany most na rzeczce Białej. Miasto chce zabezpieczyć 360 tys. zł na wykup gruntów pod drogi i pod zalew w dzielnicy Studziwody oraz 50 tys. na urządzenie nowego cmentarza komunalnego.
Jeszcze bardziej ambitny jest wieloletni plan inwestycyjny. Do 2006 roku gmina miejska Bielsk Podlaski planuje przeznaczyć na ten cel od 25 do 30 mln zł. Władze liczą, że na ten cel pozyskają ponad 70 proc. z funduszy unijnych. W planach znalazła się m.in. dalsza przebudowa centrum: w tym Placu Ratuszowego, targowicy miejskiej oraz remonty ponad 40 ulic. Zwiększy się też o cztery etaty zatrudnienie w Urzędzie Miasta. Magistrat wymieni także okna i zakupi nowy samochód za 70 tys. zł.