Dwudziestolatek z Brodnicy wpadł w psychozę i zmarł. Kupił przez internet dopalacze?

W poniedziałek (10 grudnia) rano stan mężczyzny drastycznie się pogorszył. Lekarze stwierdzili, że musi zostać przewieziony na oddział intensywnej terapii. Mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, pacjent zmarł.

Świadkowie twierdzą, że zachowywał się tak agresywnie wobec innych, że musiał być izolowany.

- O pomoc przy przewożeniu mężczyzny poproszono policję - mówi Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Gdy 20-latek zmarł, sprawą zajęła się brodnicka prokuratura.

Badanie alkomatem wykluczyło spożycie alkoholu. Objawy wskazywały raczej na innego typu środki odurzające.

Przeczytaj również: Nowe, groźne dopalacze! Coraz więcej nastolatków w szpitalach

- Do szpitala trafił również jego 21-letni kolega - dodaje Chlebicz. - Miał podobne objawy, ale został już wypisany do domu.
Do lecznicy został przewieziony też kolejny znajomy zmarłego 20-latka. Policjanci przesłuchali już pacjentów. Wiadomo, że wszyscy najprawdopodobniej przez internet kupili tabletki, które zażyli. Nie wiadomo jeszcze, jakiego rodzaju był to lek i czy chodziło o jeden z dostępnych w sieci dopalaczy. Śledczy prokuratury zlecili sekcję zwłok.

- Teraz policjanci z Brodnicy i prokuratura będą ustalać, co było przyczyną śmierci 20-latka, gdzie młodzi ludzie kupili tabletki oraz czy substancje te mogły być niebezpieczne - dodaje Monika Chlebicz.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wiadomości z Brodnicy