Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwór Soplicowo doszczętnie spłonął. Pracę straciło 40 osób.

Fot. Krzysztof Jankowski
Strażacy nie zdołali uratować hotelu. Przed ogniem uchronili pobliski sklep.
Strażacy nie zdołali uratować hotelu. Przed ogniem uchronili pobliski sklep. Fot. Krzysztof Jankowski
Białowieskie hotele są miejscem pracy bardzo wielu hajnowian. Po pożarze Dworu Soplicowo zatrudnienie straciło ponad 40 osób. Teraz szukają nowej pracy. Mają też nadzieję, że kompleks zostanie odbudowany.

[galeria_glowna]

Po pożarze kompleksu hotelowego Soplicowo, do którego doszło 30 kwietnia wiele osób może mieć kłopoty. To tragedia nie tylko dla właścicieli, ale i dla pracowników. Ludzie ci w jednej chwili stracili pracę i znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Część osób już szuka zajęcia na własną rękę, ale jest to trudne, bo rynek pracy (a tym bardziej w branży hotelarskiej) jest dość skromny.

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Hajnówce od zeszłego piątku nie zarejestrowało się jeszcze wielu pracowników Soplicowa, bo wciąż trwa kompletowanie dokumentów. Niestety na razie ofert pracy dla tych ludzi brak.

Wydaje się, że 40 osób to w mieście takim jak Hajnówka nie jest dużo. - Miesięcznie przybywa nam dwustu bezrobotnych. Teoretycznie więc te czterdzieści osób to niewiele, ale to tylko liczby - mówi dyrektor PUP Irena Wróblewska. - O los większości z tych poszkodowanych osób jestem spokojna. To bardzo aktywni ludzie i jak wiem, już szukają pracy we wszystkich okolicznych hotelach.

Kiedy ktoś rozwiązuje umowę z pracodawcą ma okres wypowiedzenia i czas na ułożenie sobie przyszłości. Jednak pracownicy Soplicowa takiego czasu nie mają. Osoby, które w czwartek wieczorem skończyły pracę w piątek po południu nie miały do czego wracać.

- Może pani tego nie zrozumieć, ale w tym momencie zawalił mi się cały świat. Pracowałem w Soplicowie ponad rok i wiązałem przyszłość z tym hotelem - zapewnia Adrian, były pracownik Soplicowa. - Wiele osób nie otrząsnęło się z tego szoku.

Oczywiste jest jednak, że nie wszyscy nową pracę dostaną. Większość z nich otrzyma zasiłki, ale nie obejmie to wszystkich. Wielu pracowników zostało dosłownie na bruku.

- Nie byliśmy przygotowani na coś takiego. W jednej chwili okazało się, że jestem bez pracy. Co teraz będzie, nie wiem - płacze kobieta, która pracowała w Soplicowie. - Mam rodzinę na utrzymaniu i nie wiem co mam robić.

Powiatowy Urząd Pracy obiecuje wsparcie tym, którzy będą mieli problemy.

- Będziemy proponować podjęcie działalności gospodarczej i inne formy aktywizacji. Zasiłki otrzymają osoby uprawnione do tych świadczeń. Ile ich będzie dowiemy się, gdy poznamy dokumenty tych ludzi. Jeśli będzie taka konieczność, poszukam nadzwyczajnych środków kryzysowych gdzie tylko się da, żeby pomóc potrzebującym - zapewnia Irena Wróblewska.

Okazuje się, że nie tylko urzędy, ale i sam pracodawca próbuje pomóc swoim byłym pracownikom. Poza nielicznymi i jednostkowymi przypadkami, wszyscy mogą liczyć na jego wsparcie.

- Pracodawca zachował się naprawdę bardzo w porządku, pomaga nam w znalezieniu pracy - opowiada Adrian. - Ja mam już dwie oferty i liczę, że jakoś to będzie.

Właściciel Soplicowa zapowiada odbudowę kompleksu. Czeka na to większość dotychczasowych pracowników. Już dziś deklarują chęć powrotu do pracy w kompleksie.

- Oczywiście, że wrócę do Soplicowa. Jeśli tylko będzie taka możliwość, chciałbym tam znowu pracować - zapewnia Adrian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny