Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok: Jeż uratowany przez dwie nastolatki (zdjęcia)

Białostoczanin
Ranny w wypadku jeż został uratowany przez dwie nastolatki i ich ojca
Ranny w wypadku jeż został uratowany przez dwie nastolatki i ich ojca Białostoczanin
Dwie nastolatki z Białegostoku uratowały rannego jeża, prawdopodobnie potrąconego przez samochód.

We wtorek wieczorem, około godz. 19.00, dwie nastoletnie uczennice Szkoły Podstawowej nr 19 im. Mieszka I w Białymstoku jak zwykle wyszły ze swoim szczeniaczkiem na spacer. Nagle, na poboczu ulicy Piastowskiej, w pobliżu Baru Słowiańskiego, zobaczyły zakrwawionego jeża, który leżał w kałuży krwi i ciężko oddychał. Prawdopodobnie zwierzę zostało potrącony przez samochody, ale nikt nie zawracał sobie głowy cierpiącym zwierzęciem.

Zobacz też: Polskie Stowarzyszenie Ochrony Jeży chce ustanowić strefę ochrony

Dziewczynki zadzwoniły po swojego ojca. Ten od razu ruszył jeżykowi na pomoc. Szybko zabrał rannego z pobocza, ostrożnie włożył charczącego jeżyka do kartonu i zapakował do samochodu. Od razu zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Kryzysowego w Białymstoku (tel. 85 7439535), skąd przekierowano go do Miejskiego Centrum Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Białymstoku (tel. 85 743 6148). Dyżurna sprawnie zorganizowała pomoc informując, iż rannego jeża Straż Miejska może dowieźć do weterynarza. Z uwagi, że czas naglił i każda chwila decydowała o życiu jeża, białostoczanin swoim prywatnym autem dowiózł ranne zwierze do wskazanej Prywatnej Lecznicy Małych i Dużych Zwierząt CANWET przy ul. Zwycięstwa.

Zobacz koniecznie: Powstaje Cenralny Ośrodek Rehabilitacji Jeży (wideo)

Poszkodowany jeż bez kolejki został przyjęty przez doktor weterynarii, która niedawno uratowała ranną wiewiórkę (posiada ładne zdjęcia wiewiórki i faja historię jej ratowania, zwierze wróciło do natury). Podjęto błyskawiczną akcję ratunkową. Jeż dostał odpowiednie leki i objęty został profesjonalna opieka medyczną. Z wstępnej diagnozy wynikało, że zwierze miało poważne obrażenia, ze złamaniami nóg włącznie. Najbliższa noc miała być dla jeża decydująca tzn. okaże się, czy jeżyk przeżyje i wróci do swojego naturalnego środowiska, aby dalej walczyć ze szkodnikami.

Jeż wschodnioeuropejski

Trzeba pamiętać, że jeże wschodnioeuropejskie (ten na takiego wyglądał, żyją od Warty aż do Uralu) to niezwykle pożyteczne zwierzęta. Są pod ścisłą ochroną. Bezlitośnie tępią szczury i myszy. Z każdym rokiem jest ich coraz mniej, ponieważ padają ofiarami wypadków komunikacyjnych i ludzkiej bezmyślności i głupoty – wiosennego wypalanie traw, jak i barbarzyństwa chuliganów i sadystów, którzy dla zabawy potrafią je zabijać i oślepiać jeże – sporo jest na ten temat relacji w mediach.

Ciekawostka: W dawnych czasach władca grodu lub zamku, który miał w swoim obejściu jeże cieszył się szacunkiem i uznaniem, ponieważ jego poddani mogli żyć swobodnie bez plagi gryzoni w swoich spiżarniach, a co za tym idzie wolni byli od chorób i zaraz roznoszonych przez szczury i myszy – np. czarnej ospy i cholery. Nie jest prawdą, że jeże żywią się jabłkami,które jak w kreskówkach noszą na swoich iglastych grzbietach.

Warto zwracać uwagę na ranne jeże, ponieważ są one naszymi naturalnymi sprzymierzeńcami. Grasują w nocy i raczej nie przepadają za naszym towarzystwem. Kiedyś pełno ich było w przydomowych ogrodach. Dwa razy w roku rodziły się młode. Dziś po tamtych drewnianych domach i ogrodach nie ma nawet śladu. Jeże prowadzą nocny tryb życia, wtedy polują. Zawsze wiosną są bardziej widoczne otoczeniu, gdyż już wieczorem udają się na swoje łowiska, które kiedyś znajdowały się na polach i wsiach, zaś teraz tereny te zdominowane zostały przez miasto i drogi. Jeżem trudno dostosować się do tych zmian, zwłaszcza przepisów ruchu drogowego, dlatego przebiegają przez ruchliwe ulica. Tak była właśnie z tym młodym (prawdopodobnie jesiennym jeżem-samcem ), który chciał niezauważalnie przebiec ulicę Piastowską, a znalazł się pod kołami samochodów, od których szczęśliwie się odbił i miał dużo szczęścia, że akurat trafił na spacerujące wrażliwe na cierpienie zwierząt nastoletnie dziewczynki.

Mało to wie, ale każde zwierze, które padnie ofiarą wypadku na drogach i ulicach podlega pomocy przez odpowiednie służby: Straż Miejską, Policję. Powinniśmy wiedzieć, że w przypadku zauważenia rannych dzikich zwierząt takich jak jeże - na drogach powinniśmy dzwonić na telefony alarmowe Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, które pełnią dyżur na terenie całej Polski lub na telefon alarmowy „112”.

Ten artykuł powstał dzięki naszemu Czytelnikowi. Jeżeli masz interesujące info, zdjęcie lub wideo - wyślij je na [email protected]. Opublikujemy Twojego newsa na naszych portalach.

A teraz zobacz:
Senny borsuk nad jeziorem Szmaragdowym

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto