Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie 16-latki pobite i okradzione. Finał nocnej zabawy w dyskotece

(mw)
Pokrzywdzone 16-latki - Anna i Katarzyna, postanowiły pojechać na dyskotekę do klubu niedaleko Białegostoku.
Pokrzywdzone 16-latki - Anna i Katarzyna, postanowiły pojechać na dyskotekę do klubu niedaleko Białegostoku. Archiwum
Według białostockiej prokuratury, sprawcą napaści na nastolatki jest 20-letni Tomasz B. Śledczy zarzucili mu także jazdę samochodem po pijanemu, ponieważ przyznał się, że tego wieczoru pił piwo.

Biegli orzekli, że mógł mieć prawie 1,4 promila alkoholu we krwi. Wkrótce młody mężczyzna będzie się z tego tłumaczył w sądzie. Jest już akt oskarżenia przeciwko niemu.

Prokurator ustalił, że pokrzywdzone 16-latki - Anna i Katarzyna, 29 października ubiegłego roku postanowiły wieczorem pojechać na dyskotekę do klubu niedaleko Białegostoku. Po kilku godzinach okazało się jednak, że impreza się nie odbędzie, ponieważ przyszło za mało osób. Dziewczyny zadzwoniły więc do kolegi, by je odebrał.

Gdy Adam zjawił się przed klubem, okazało się, że dziewczyny się rozmyśliły, bo bawiły się dobrze w towarzystwie ochroniarzy z lokalu. Chłopak odjechał sam.

Śledczy ustalili, że po jakimś czasie podjechał fordem oskarżony Tomasz B., mieszkaniec wsi niedaleko Tykocina. Był z kolegą. Anna i Katarzyna podeszły do jego samochodu i zaczęły rozmowę. Oskarżony zgodził się je podwieźć.

W czasie jazdy jednej z dziewcząt zrobiło się niedobrze, dlatego 20-latek zatrzymał auto w zatoczce dla autobusów. Gdy Katarzyna odeszła za przystanek, Tomasz B. w czasie rozmowy nagle zaatakował jej koleżankę. Według śledczych, tak mocno uderzył ją w twarz, że Anna upadła, uderzyła głową o podłoże i straciła przytomność. Wtedy na pomoc koleżance ruszyła druga dziewczyna. Śledczy ustalili, że Tomasz B. zapytał ją najpierw o pieniądze, a po chwili uderzył łokciem w szczękę. Potem wsiedli z kolegą do forda i odjechali, zabierają rzeczy dziewcząt, m.in. telefon, kosmetyki, torebkę. Pokrzywdzonym udało się zatrzymać jakieś auto, kierowca odwiózł je do miasta.

Tomasz B. trafił w ręce policji dwa tygodnie później. Używał telefonu jednej z dziewcząt. Nie przyznał się do napaści. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny