W minioną niedzielę, tuż przed godziną 20, dyżurny białostockiej policji otrzymał informację, że na zalewie Siemianówka utknęli wędkarze. Ze względu na awarię silnika ich łodzi oraz brak wioseł nie mogli dopłynąć do brzegu.
- Panująca mgła sprawiła, że mężczyźni nie byli w stanie powiedzieć, gdzie dokładnie się znajdują - mówi podkom. Marta Rodzik z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Dyżurny natychmiast poinformował o tym zdarzeniu mundurowych z Michałowa. Kierownik posterunku, będący już po służbie, nie czekał ani chwili. Mundurowy wspólnie z innym policjantem, będącym tego dnia na wolnym, rozpoczęli akcję ratunkową. Ustalili prawdopodobne położenie wędkarzy, a następnie wspólnie z ratownikiem WOPR zwodowali łódź.
- Akcja ratunkowa była niezwykle trudna ze względu na niską temperaturę, zmrok oraz oblodzenie zalewu. Ratownicy - by móc dostać się do potrzebujących pomocy wędkarzy - musieli rozbijać lód, który miejscami miał grubość kilku centymetrów. Mimo tego, najszybciej jak to możliwe, dotarli do dwóch wyziębionych 58-latków, których przetransportowali na brzeg. Na szczęście pomoc dotarła w porę - dodaje podkom. Rodzik.
SMOG SKRACA ŻYCIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?