Tym razem gruby łańcuch łączy kajdanki na przegubach i nad kostkami
(fot. Fot. Wojciech Oksztol)
Dzisiaj Daniela R. po raz kolejny doprowadzono do prokuratury. Tym razem obyło się bez niespodzianek i skuty mężczyzna trafił na przesłuchanie. Mężczyzna miał niewielkie szanse na ucieczkę. Oprócz rąk miał skute także nogi. Ledwo wchodził po schodach.
Dwa tygodnie temu Daniel R. uciekł z policyjnego konwoju. Mundurowi przywieźli go właśnie do prokuratury rejonowej z zakładu w Czerwonym Borze. Aresztant był w kajdankach, a mimo to zdołał przechytrzyć funkcjonariuszy i uciec.
- Przed północą policjanci zaskoczyli poszukiwanego w Białymstoku w taksówce u zbiegu ulic Branickiego i Miłosza - relacjonuje podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policja zatrzymała również taksówkarza.Obaj mężczyźni trafili do policyjnej izby zatrzymań. Policja ustala, czy zatrzymany 48-letni kierowca pomagał zbiegowi w ukrywaniu się przed policjantami i wymiarem sprawiedliwości.
29-letni uciekinier jest podejrzany o dwa napady. W marcu i kwietniu ubiegłego roku z dwoma kolegami obrabował kantory przy ul. Sienkiewicza i Bohaterów Getta w Białymstoku. Bandyci używali gazu obezwładniającego. Wpadli w kwietniu w warszawskim hotelu, gdy przygotowywali się do ucieczki za granicę ze skradzionymi pieniędzmi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?