Straż Graniczna informowała przez ostatnie dni o tym, że sytuacja na granicy wciąż jest nieprzewidywalna. Bo można było odnieść wrażenie, że jest spokojniej. Ale mimo spadków prób nielegalnego jej przekraczania odnotowywanych w ostatnich dniach, to minionej doby takich prób znów było podjętych ponad setkę. I dodatkowo doszło do siłowych przepychanek oraz ataku migrantów na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy praktycznie w tym samym miejscu, bo na obszarze ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Czeremsze.
Z komunikatu przekazanego przez polską Straż Graniczną nie wynika, aby ktokolwiek z polskich mundurowych został ranny. Wiadomo natomiast, że zostały wydane kolejne postanowienia o natychmiastowym opuszczeniu terytorium naszego kraju wraz z kilkuletnim zakazem wjazdu do strefy Schengen.
„Wczoraj tj.06.12 na gr. Polski i Białorusi odnotowano 116 prób jej nielegalnego przekroczenia #FunkcjonariuszeSG wydali 25 postanowień o opuszczeniu terytorium RP. Na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze 30-osobowe grupy dwukrotnie forsowały granicę przy wsparciu białoruskich służb” – przekazała na swoim profilu na Twitterze Straż Graniczna.
Z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że na terytorium Białorusi może znajdować się nadal około 7 tys. migrantów z krajów arabskich. Jak wyjaśnił, około 3 tys. zostało odesłanych samolotami ewakuacyjnymi, które przylatywały na lotnisko w Mińsku i zabierały na pokład za każdym razem około 400 osób do krajów ich pochodzenia. I dodał, że mimo już zdecydowanie mniejszej ilości migrantów, którzy forsują granicę, nie można mówić jeszcze o wygasaniu kryzysu na granicy polsko – białoruskiej.
- To nie musi być wynikiem jakiejś długofalowej zmiany strategii reżimu Łukaszenki. Spodziewamy się raczej wejścia w fazę pełzającej destabilizacji i powrotu do taktyki wysyłania małych grup w różne miejsca naszej granicy, żeby szukać miejsc gorzej chronionych, które zdaniem służb białoruskich będą pozwalały na łatwiejsze przedarcie się przez polską granicę – stwierdził Stanisław Żaryn.
I przekazał, że służby białoruskie rozpuszczają wśród migrantów dwa rodzaje plotek. Jedną z nich jest możliwość deportowania migrantów do Syrii, jeśli nie podejmą próby przedostania się do Polski. Druga plotka dotyczy rzekomych negocjacji pomiędzy Łukaszenką a przedstawicielami Unii Europejskiej, którzy być może ugną się i przyjmą do swoich krajów wszystkich migrantów, którzy z takim zamiarem przybyli na Białoruś.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?