-Moja przygoda z kinematografią zaczęła się sześć lat temu, kiedy to zapisałem się na szkolenia w telewizji - opowiada Jarosław Kuptel. - Zobaczyłem wtedy, jak znakomicie film może połączyć obraz i dźwięk aby powstała nowa jakość.
Pod okiem profesjonalnych montażystów i reżysera stwierdził, że tą formą można się świetnie bawić i zdecydował: to coś dla mnie.
I zaczął kręcić filmy krótkometrażowe i niekomercyjne dokumenty. Białostoczanie powinni pamiętać jego horror, osadzony w realiach miasta "Flesh Area", który prezentowany był wiosną ubiegłego roku w kinie Forum.
Kolejna offowa produkcja
Kilka dni temu otrzymał stypendium od Prezydenta Miasta Białegostoku. 3 tys. złotych przeznaczy na realizację krótkometrażówki pt. "Gdzie wędruje duch miasta... Filmowy portret Białegosotku". Jarek chce w nim głównie zobrazować, jakie zmiany zaszły w stolicy Podlasia w ciągu ostatnich 50 lat.
- Chodzi mi o to żeby pokazać, jak to miasto się zmienia - mówi młody reżyser. - Jak wiele Białystok stracił, ale też jak może inspirować swoich mieszkańców.
Dwudziestominutowy film ma skłonić to dyskusji i rozważań na temat architektury Białegosotku. Aby lepiej oddać klimat miasta Kuptel chce wykorzystać muzykę m.in. Kasy Chorych oraz ikonografię w formie starych zdjęć.
- Chcę pokazać coś tak starego jak samo miasto, czyli jego ducha - mówi Jarek.
- W filmie spróbuję udowodnić, że betonowe blokowiska nie są w stanie przezwyciężyć ducha-natury Białegostoku.
W jaki sposób chce przedstawić tego ducha? Tego nie chce zdradzić. Zaprasza do obejrzenia filmu. Zaprezentuje go pod koniec roku, najprawdopodobniej w kawiarni Fama. Te dość kameralne miejsce wybrał ze względu na sprzyjający dyskusji klimat. Jego film ma właśnie do niej skłaniać.
Białystok w oczach reżysera
Jarosław Kuptel podkreśla, że jego miasto to wyjątkowe miejsce z ogromnymi możliwościami, gdzie można znaleźć bardzo ciekawą mozaikę kulturową.
Twierdzi, że kulturę tego miasta tworzą sami jego mieszkańcy.
- Całe Podlasie zyskuje także na tym, że właściwie nigdy nie było tu takiej natrętnej pseudoturystyki - zaznacza.
Białostoczanin ma także kilka innych pomysłów, które chciałby zrealizować. Myśli m.in. o stworzeniu multimedialnej biblioteki podlaskiego folkloru dla tych, którzy interesują się ludowością i obrzędowością.
Chciałbym zerwać z pewnymi stereotypami dotyczącymi naszego miasta, np. z tym, że Białystok to stolica disco-polo, Białystok ma o wiele więcej do zaoferowania. - mówi Jarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?