Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DSW 2016. Bovska w kawiarni Fama (zdjęcia, wideo)

(dor)
Kawiarnia Fama. Bovska na DSW 2016
Kawiarnia Fama. Bovska na DSW 2016 Jerzy Doroszkiewicz
Są lata i festiwale, kiedy kawiarnia Fama staje się naturalnym miejscem relaksu i zabawy po udanym dniu imprezy. Tak stało się na koncercie jaki dała Bovska. Jej dziewczęcy electro pop zabrzmiał najbardziej świeżo spośród wszystkich propozycji muzycznych tegorocznych Dni Sztuki Współczesnej.

Jeśli zastanawiać się nad historią muzyki rozrywkowej, wydaje się, że styl prezentowany przez Magdę Grabowską-Wacławek jest starszy niż sama wokalistka, z drugiej jednak strony była to najświeższa muzycznie propozycja jaką zaserwowali organizatorzy Dni Sztuki Współczesnej. Bovska jest bowiem idealną reprezentantką modnego bardzo dziewczęcego electro popu.

Podstawą brzmienia są syntezatory pamiętające czasy OMD czy Depeche Mode, nie wspominając już o Eurythmics czy Yazoo. A właśnie takie patenty z upodobaniem zastosował Jan Smoczyński aranżując urocze i bezpretensjonalne piosenki Bovskiej. Wzorem starszych kolegów, na koncercie i klawisze i świetnie opanowane przez Pawła Dobrowolskiego bębny zabrzmiały bardziej drapieżnie, jednocześnie nie czyniąc ani krzty hałasu. Za to kiedy klawiszowiec grał solo wykorzystując perfekcyjnie ribbon controller, w niczym nie ustępował takim tuzom syntezatorów jak Józef Skrzek.

Najważniejsza jest jednak ona. Bovska postawiła na prostotę. Dosłownie w kilkunastu taktach wykorzystała pogłos, w pozostałych piosenkach nie bojąc się obnażać swego głosu saute. I nawet jeśli czasem miała kłopoty z utrzymaniem wysokości dźwięku, to był to w istocie dopiero jeden z pierwszych występów na żywo. Z nośnymi, przebojowymi piosenkami, które wprawiły w dobry humor i taniec, nie tylko tych, którzy znali ją z internetu albo serialu "Druga szansa", ale przede wszystkim innych festiwalowych gości, którzy sami będą artystami bez trudu wyłowili świeże i szczere dźwięki z sobotniego zgiełku miasta. Lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba.

Dobrze się stało, że Dni Sztuki Współczesnej oddały choć na jeden koncert scenę debiutującej wokalistce. Z pewnością i widzowie tego koncertu i ona sama, długo nie zapomną wieczoru w kawiarni Fama.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny