[galeria_glowna]
Scenariusz plenerowego widowiska "Ślepcy" inspirowany jest bestsellerem portugalskiego noblisty José Saramago.
"Coś, co dzisiaj wydaje się fikcją, jutro może być rzeczywistością. W niewyjaśnionych okolicznościach ludzie tracą wzrok. Epidemia rozpowszechnia się tak szybko, że wszyscy stają się wobec niej bezradni, a wybuchająca panika wprowadza chaos w pozornie ułożonym świecie. Władze w pośpiechu izolują pierwszą grupę ślepych w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Zamknięta społeczność zaczyna rządzić się własnymi prawami, które wyznaczają role ofiar i oprawców, poddanych i panów. I tylko jedna osoba wie, że nie wszyscy są ślepi…" streszcza treść przedstawienia teatr KTO słusznie zakładając, że niewielu z widzów czytało powieść noblisty, zwłaszcza iż nie jest on Polakiem.
A że temat przemocy, władzy, zależności i zniewolenia od lat fascynuje uliczne widowiska i tym razem można było na takie liczyć.
Widowisko wyprodukowano z wielkim rozmachem, wykorzystując świetnie dobraną muzykę. Mamy znakomite sceny zbiorowe, z powtarzającym się już po wielokroć motywem jeżdżących łóżek, mamy chwilę z ogniem, trochę dymu, dużo kolorowych papierków wydmuchiwanych przez wielkie wentylatory a nawet paradę damskich biustów.
Wszystko to nie pozwalało myśleć o przejmującym zimnie majowej nocy i robiło wrażenie. I o to przede wszystkim w teatrze rozgrywanym na ulicy chodzi. Tu znów nasuwa się pytanie - czy tak ograne motywy i posiłkowanie się tekstem noblisty są sztuką nowatorską czy li tylko datowaną na XXi wiek - ale o tym niech rozstrzygają znawcy.
Licznie zgromadzona publiczność wybrała - to było przedstawienie właśnie dla niej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?