Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druh Bolesław Klepacki

Adam Czesław Dobroński [email protected] tel. 601 352 414
Bolesław Klepacki z odznaczeniem za wojnę 1920 r.
Bolesław Klepacki z odznaczeniem za wojnę 1920 r.
Wiemy już dużo o harcerskiej służbie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, od niedawna patrona Chorągwi Białostockiej ZHP. Znacznie mniej mówi się o innych wspaniałych instruktorach białostockich lat przedwojennych i czasu wojny. Przykładem niechaj będzie Bolesław Klepacki.

O Bolesławie Klepackim (ur. 26 maja 1900 r. w Białymstoku, ostatni adres domowy - ul. Ogrodowa 31) opowiadali mi jego byli uczniowie. Zachowała się kronika Szkoły Powszechnej nr 1, w której był najważniejszą postacią, a w londyńskim Instytucie Polskim i Muzeum Sikorskiego znajdują się listy i pamiątki rodzinne. Często też nazwisko dh. Bolka przewija się w zapisanych wspomnieniach harcerzy, sprawozdaniach prasowych, w tym z imprez sportowych.

Chciałbym dodać nowe fakty z życia i działalności tego znakomitego białostoczanina.

Nekrologi

Po śmierci Klepackiego, czyli po 26 sierpnia 1981 r. ukazały się w polskiej prasie w Londynie liczne nekrologi. Wymieniono w nich m.in. następujące funkcje i dokonania zmarłego: porucznik rezerwy, więzień obozów sowieckich, kierownik - metodyk szkół polskich w Londynie, prezes Zrzeszenia Nauczycielstwa Polskiego za Granicą, członek Głównej Kwatery Harcerstwa i były wiceprzewodniczący ZHP poza Granicami Kraju (w czasie wojny instruktor Komendy Chorągwi w Palestynie). Powtarzały się także zwroty: działacz oświatowy, oddany całym sercem wychowaniu dzieci i młodzieży, ofiarny druh instruktor, gorący patriota, człowiek skromny, prawy. Był odznaczony Orderem Polonia Restituta, Krzyżem Walecznych i Medalem Niepodległości, Złotym i srebrnym Krzyżem Zasługi.

Dodać jeszcze trzeba najważniejsze fakty z kariery wojskowej: żołnierz Polskiej Organizacji Wojskowej i Legionów, brał udział w wojnie 1920 i 1939 r., internowany na Litwie, skąd NKWD zabrała do łagrów w ZSRR, oficer łączności i informacji w 2 Korpusie Polskim gen. Andersa. Także warto przypomnieć dane z kariery harcerskiej w okresie białostockim: wstąpił do skautów w 1914 r. (drużyna tajna), zastępowy i przyboczny w Drużynie Męskiej im. ks. J. Poniatowskiego (od 1915 r.), zorganizował 6 Drużynę Harcerzy (1921-1922) i był przybocznym w Drużynie Pożarnej, komendant Szczepu im. Bolesława Chrobrego (1936-1938), komendant Hufca Białystok-Miasto i prezes Koła harcerzy z czasów walk o niepodległość; podharcmistrz od 1938 roku (harcmistrz od 1943).

Listy do żony

Bolesław poślubił Zofię Marię (ur. w 1900 r.) w czerwcu 1923 roku. Była nauczycielką, ale w 1935 r. została przeniesiona w stan spoczynku z powodu gruźlicy. Zdrowie pani Zofii szwankowało i podczas pobytu na Bliskim Wschodzie. Należała wówczas do Pomocniczej Służby Kobiet, pracowała w administracji szkolnej. Listy męża do żony są wypełnione czułością i tęsknotą, bo przez długie miesiące przebywali z daleka od siebie. "A tymczasem Zosieńko uciekaj od tego wszystkiego, co Ci psuje dobry nastrój i nerwy, i gromadź siły na lepsze czasy. Po powrocie do Polski czeka mię dużo pracy i liczę, że Ty mi w tej pracy pomożesz, będziemy pracować razem. Całuję Cię mocno! Bolek" (22 VI 1943). "Brzydko Zosieńko, że mizerniejesz, że spadasz na wadze, ja na to nie zgadzam się. Zły nastrój zostawmy naszym wrogom, a my głowę do góry" (30 VI).

W tym drugim liście Bolesław przypomniał świętowanie rocznicy 3 Maja w Białymstoku. Zdarzyło się pewnego roku, że żona biegła mu na spotkanie po schodach w domu przy ul. Mazowieckiej i dostała krwotoku. Wspomnienia z rodzinnego miasta piszący nazwał swoim nierozłącznym towarzyszem, wzbogacał je o komentarza współczesne, starał się dodawać sił najbliższym. Nie mógł podawać w korespondencji więcej szczegółów o sobie, bo obowiązywała tajemnica wojskowa. 15 maja 1943 roku chciał zaprosić kolegów na wino, by uczcić imieniny ukochanej Zofii, ale zrezygnował, wolał zatopić się w myślach, jak to dawniej bywało, a dzień później rozpoczął drugą kuracją antymalaryczną. Było mu o tyle wówczas lżej, że przyjechał syn Wacław: "Jestem zadowolony, że on jest ze mną i tak jak kiedyś chodziliśmy na wycieczki, tak teraz jeździmy razem na ćwiczenia. A jak kiedyś zdrowi i weseli wracaliśmy z wypraw harcerskich, tak teraz już niedługo wrócimy z wyprawy wojennej i Matusię pocieszymy." Pocieszała mamę również córka Irena (ur. 1929), junaczka ucząca się w szkole, harcerka.

Listy do syna

Wacław Klepacki, syn Bolesława (ur. 1924 r.) został wcielony do wojska polskiego w marcu 1942 r., trafił do artylerii 15 pułku piechoty, przemieszczał się szlakiem 2 Korpusu Polskiego. Był oczkiem w głowie ojca, który udzielał mu rad, mobilizował do nauki i przykładnej służby, wysyłał paczki.

"Kochany Synu! Dziś otrzymałem od Ciebie bardzo ładnie napisany list. Zawsze myślałem, że będziesz dobrym żołnierzem i nie omyliłem się. Pytasz Synu, czy jestem zadowolony ze swej pracy - owszem, lubię pracę z młodzieżą - ale często zastanawiam się nad tym, jak to się stało, że nie jestem tam, gdzie Ty. (…) Papier i koperty wyślę. Niech Cię Matka Najświętsza osłania i doprowadzi cało do Polski. Całuję Cię mocno! Ojciec" (list z 9 V 1944 r. być może dotarł do odbiorcy przed rozpoczęciem walk o Monte Cassino).

"Kochany Synu! Wiem z komunikatów co Wy tam robicie. Dziś dowiedziałem się o zdobyciu Cassino. Żałuję bardzo, że nie jestem z Wami, ale myślę, że jeśli zdrowie mi się poprawi, to spotkamy się z Tobą jeszcze w drodze do Polski. Wyobrażam sobie, jak Wy się teraz czujecie - cały świat mówi teraz o naszym Korpusie we Włoszech. 15 maja byłem u Matki, wysłała Ci w tym dniu małą paczkę. Wiadomość, że jesteś na froncie przyjęła spokojnie, jest bardzo dumna z Ciebie (…). Pisz Synu do nas krótkie listy, ale często, bo z wielką niecierpliwością na nie teraz oczekujemy. Napisz, co można posyłać, a może posyłać papierosów - rozdałbyś kolegom, bo ja tu nie mam teraz komu oddawać" (list z 18 V 1944). Druh Bolesław oczywiście sam nie palił.

W pierwszych dnia sierpnia 1944 r. Maria i Bolesław Klepaccy przebywali w Jerozolimie. "Kupiliśmy dużo krzyżyków, aby obdzielić wszystkich bliskich, jak wrócimy szczęśliwie do Polski". Synowi kupili krzyżyk złoty. "Mamusia czyta je wszystkie [listy] po kilka razy i jest z Ciebie dumna".
W liście z 3 listopada 1944 r. ojciec wyznał, że widzi w synu swoje odbicie. Bardzo się cieszył, że Wacław podtrzymuje pasję harcerską, przesłał mu krzyż harcerski i jako hufcowy białostocki (za takiego wciąż się uważał) przyznał stopień harcerza orlego. Czytając kolejne listy można śledzić postępy wojsk polskich we Włoszech. Nie była to jednak droga wiodąca do ojczyzny.

Trudne decyzje

Po zakończeniu działań wojennych ojciec uspokajał syna: "Wiele narodów już się raduje wolnością i może planować odbudowę życia pokojowego. Lecz przed nami piętrzą się jeszcze zapory zła i radość nasza z pokonania odwiecznego wroga jest połowiczna. Ale wiara nasza jest silniejsza od zła i nic nas nie zdoła zatrzymać w połowie drogi. Prawdziwy pokój na świecie będzie wtedy, kiedy my osiągniemy swój cel." (10 V 1945).

Niestety, ten cel się oddalał, Klepaccy postanowili czekać na Zachodzie na pomyślniejsze zwroty historii. Bolesław otrzymywał z Białegostoku listy od pani Matoszko, wiedział o zniszczeniach wojennych miasta. "Budynek 1. [nr 1] Szkoły ocalał, ale meble i pomoce szkolne zostały zniszczone. Kierownikiem 1. Szkoły jest p. K. Januszko. Komendantem Chorągwi Harc. jest Moniuszko, Łopatecki jest sędzią w Białymstoku. Świerczyński jest w Warszawie." (Wymienieni byli kolegami z harcerstwa).

Zaczęło się życie w obcym kraju, trudne, ale razem. Nadal z nadzieją, w tworzonym powoli domowym zakątku. Wacław Klepacki wyszedł z wojska w 1949 r., studiował architekturę w Londynie, pasjonował się lotnictwem, należał do Stowarzyszenia Techników Polskich. Utrzymywał kontakty listowne z białostoczaninem Stefanem Pawłowiczem. Zmarł w 2009 roku. Nie wiem, co stało się z córką Ireną, są natomiast jej listy z czasów wojny do rodziców i brata. To niezwykle ciekawa kolekcja, z licznymi odwołaniami do Białegostoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny