Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi proces i znów 25 lat więzienia za podwójne zabójstwo

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Skazani skatowali na śmierć dwóch mieszkańców Bielska Podlaskiego. Bili ich pięściami i drewnianymi nóżkami od krzesła.
Skazani skatowali na śmierć dwóch mieszkańców Bielska Podlaskiego. Bili ich pięściami i drewnianymi nóżkami od krzesła. Wojciech Wojtkielewicz
Skazani skatowali na śmierć dwóch mieszkańców Bielska Podlaskiego. Bili ich pięściami i drewnianymi nóżkami od krzesła.

Wyrok zapadł w środę. Sąd Okręgowy w Białymstoku uwzględnił w nim skalę obrażeń jakie zadali sprawcy swoim ofiarom (mieli połamane kości czaszki, uszkodzenia wewnętrzne) oraz motywy ich działania. Bogusław Weremski i Mirosław Żukowski do domu przy ul. Hołowieskiej udali się, żeby odzyskać telefon komórkowy tego pierwszego. Weremski sądził, że ukradł go któryś z zaatakowanych później mężczyzn.

Przeczytaj też: Zabójstwo w Bielsku Podlaskim. Sprawa wraca na wokandę [ZDJĘCIA]

- Na tamte czasy był to luksusowy telefon. To prezent od narzeczonej. Kosztował około tysiąca złotych - tłumaczył Weremski.

Dla sądu było to nie do przyjęcia. - Życia pozbawiono dwie osoby - podkreślała sędzia Anna Hordyńska. Nie przeczy, że oskarżeni nie przyszli z zamiarem zabójstwa, ale biorąc pod uwagę choćby sposób ich działania uznała, że kara 25 lat więzienia jest adekwatna.

Oskarżeni za kratami są już ponad 11 lat: od listopada 2005 r. Wtedy doszło do zbrodni. Na skutek zmiany przepisów, sąd musiał zająć się sprawą ponownie. W procesie uczestniczyli bliscy tragicznie zmarłych.

- Zabrakło uderzenia się w piersi - komentuje postawę skazanych brat jednej z ofiar.

Wyrok jest nieprawomocny. Niewykluczona jest apelacja. Obrońcy wnosili o karę poniżej 15 lat pozbawienia wolności.

Proces do powtórki

Sprawa podwójnego zabójstwa w Bielsku Podlaskim wróciła na wokandę po 10 latach.

Bogusław Weremski i Mirosław Żukowski (jest zgoda na publikację ich danych osobowych) oskarżeni byli o podwójne zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Zgodnie z obowiązującym 10 lat temu przepisem, sąd miał wybór między wymierzeniem kary 25 lat więzienia i dożywociem. Skazał oskarżonych na ćwierć wieku za kratami. Wyrok utrzymał w mocy sąd odwoławczy.

W wyniku kasacji obrony, Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy pod kątem wymierzenia kary, bo wina oskarżonych nie budziła żadnych wątpliwości. Stało się tak dlatego, że przepis, według którego oskarżeni zostali skazani został uchylony przez Trybunał Konstytucyjny jako niekonstytucyjny. W efekcie Sąd Okręgowy w Białymstoku za takie przestępstwo, jakiego dopuścili się oskarżeni mógł wymierzyć również niższą sankcję: od 8 do 15 lat więzienia. Ponownie orzekł jednak 25 lat.

Sprawcy bili, zadawali ciosy pięściami, kopali swoje ofiary.

Zabójstwo w Bielsku Podlaskim. Sprawa wraca na wokandę [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny