Droższa opieka dla najmłodszych w żłobkach i przedszkolach

- Rodzice o podwyżce wiedzą i nie buntują się. Białostockie żłobki cieszą się dobrą opinią, chętnych nam nie zabraknie. Na liście rezerwowej, razem z naszą filią przy ulicy Warszawskiej mamy około dwustu dzieci - mówi Regina Popko, dyrektorka żłobka nr 3 przy ul. Wasilkowskiej.

Do tej pory opieka nad maluchami kosztowała ok. 160 zł miesięcznie, w tym opłata stała wynosiła 80 zł.

Od stycznia rodziców czeka spora podwyżka. Zamiast 80 złotych będą płacić 200 zł każdego miesiąca plus koszt wyżywienia. Ten wyniesie około czterech złotych.

- Podwyżka jest duża, ale to ciągle o wiele taniej niż zatrudnienie niani. Dlatego rodzice na pewno nie zrezygnują ze żłobków - uważa Jadwiga Barańska, mama rocznego Jasia.

Z wyższymi stawkami za opiekę muszą się też liczyć rodzice białostockich przedszkolaków. Tu noworoczna podwyżka ma związek ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia z 1386 zł do 1500 zł.

Podwyżka od stycznia

Od stycznia za dziewięciogodzinną opiekę za pierwsze dziecko rodzic zapłaci 210 zł. To o 16 złotych więcej niż do tej pory. Za kolejne dziecko opłata wyniesie 180 zł.

- Rodzice przyzwyczaili się już do tych podwyżek związanych z płacą minimalną - mówi Barbara Rzemieniecka, dyrektorka PS nr 21 przy ul. Staszica.
Zgodnie z uchwałą rady miejskiej w górę idzie cena każdej kolejnej godziny w przedszkolu z 2,77 zł do trzech złotych.

Dla najbiedniejszych rodzin przewidziane są ulgi. Te obowiązują na podstawie zasiłku rodzinnego wypłacanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
- Zaświadczenie o zasiłku trzeba dostarczać do przedszkola dwa razy w roku do końca sierpnia i listopada. Ulga może wynieść do 50 procent opłaty stałej za dziewięć godzin opieki - przypomina Barbara Rzemieniecka.

Zmieniły się też zasady zwrotu pieniędzy na nieobecność dziecka w przedszkolu. Kiedyś brana była pod uwagę tylko stawka żywieniowa. Teraz rodzic otrzyma również zwrot z opłaty stałej. Stawki obliczane są na podstawie dni roboczych.