Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogie paliwa. Problem dla firm transportowych i pasażerów

Piotr Walczak [email protected] tel. 85 748 96 60
Jeśli paliwa nadal będą drożały, przyczynią się do wzrostu inflacji
Jeśli paliwa nadal będą drożały, przyczynią się do wzrostu inflacji
Przez drożejący olej napędowy rosną koszty funkcjonowania firm transportowych. Niepokoją się również taksówkarze. Podwyżki wkrótce dotkną też pasażerów autobusów.

Lawinowo rosnące ceny paliw działają na firmy transportowe bardzo destrukcyjnie – przyznaje Małgorzata Pawluczuk, szefowa Trans PP. – Po pierwsze: nie można zaplanować budżetu. Po drugie: wpływają one na większe koszty produkcji i w efekcie nasza branża jest najbardziej poszkodowana. Producenci bowiem przerzucają te koszty na przewoźników. Nie mamy jak się bronić. Chcielibyśmy nie być tymi ostatnimi, na których chce się zaoszczędzić.

Jak wyjaśnia ekonomista Henryk Wnorowski, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, to że firmy transportowe cierpią, nie przekłada się jeszcze na ceny ich usług. Powodem jest olbrzymia konkurencja.

– Małe przedsiębiorstwa za wszelką cenę starają się utrzymać na rynku. Często sami właściciele siadają za kierownicę i jeżdżą – tłumaczy Henryk Wnorowski. – Obecny, strasznie wysoki poziom cen paliw, na pewno nie pozwala nawet myśleć o tworzeniu nowego taboru.

Władysław Żero, prezes Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia, niepokoi się, bo 60 procent z wynagrodzenia za przewóz towaru trzeba już przeznaczać na paliwo. Do tego to firmy transportowe muszą na przykład pokrywać wydatki związane ze zwiększaniem liczby płatnych odcinków dróg. Ciężko konkurować jest też z rosyjskimi przewoźnikami, którzy mają znacznie tańsze paliwo, więc mogą oferować niższe ceny.

– Mimo to musimy planować jakieś premie czy podwyżki dla kierowców, by mogli utrzymać swoje rodziny – dodaje Władysław Żero.

Czytaj w REGIOMOTO.pl: Kierowcy będą blokować drogi w Polsce z powodu wysokich cen paliw

Kilka powodów drożyzny

Eksperci rynku paliw potwierdzają, że drożejący olej mocno dał się we znaki transportowcom.

– Najgorsze jest to, że na przełomie roku mieliśmy kumulację – mówi Grzegorz Maziak, analityk e-petrol.pl – Podwyżka akcyzy na diesla, osłabienie złotówki względem dolara i wyższe ceny ropy naftowej. W górę szły ceny wszystkich paliw.

Niepokoją się też korporacje taksówkarskie, choć te największe na razie nie planują wprowadzania wyższych stawek.

– Bardzo bije to taksówkarzy po kieszeniach – nie ukrywa Józef Dojlidko, prezes MPT Super Taxi 919. – Szczególnie tych, co mają najbardziej paliwożerne samochody. Połowę obrotu przeznaczają na zakup paliwa, a przecież są jeszcze inne wydatki, jak choćby naprawy aut. Na razie jednak taksometru na pewno nie podwyższymy. Póki co utrzymujemy 20-procentową zniżkę, ale nie potrafię powiedzieć jak długo jeszcze.

Wiadomo już, że więcej zapłacą pasażerowie PKS Białystok. Ceny paliwa mają także znaczący wpływ na koszty funkcjonowania tej firmy. Codziennie zużywane jest tu kilka tysięcy litrów.

– Bilety nie podrożały, ale podwyżki trzeba się spodziewać – nie ukrywa Piotr Łuksza, kierownik zaopatrzenia w PKS Białystok. – Nie wiadomo tylko kiedy i w jakiej wysokości. Pracujemy nad tym.

Należy dodać, że takie firmy jak PKS, ogłaszają przetargi na dostarczanie paliwa. Przedstawiciele białostockiego przedsiębiorstwa podkreślają, że ostatnio są z tym problemy, bo wykonawcy boją się w nich startować. Sami nie wiedzą, jaka będzie sytuacja na rynku. Zmienia się ona niespodziewanie, więc wolą nie ryzykować.

Optymistyczne wieści

Zdaniem Adama Byglewskiego, wiceprezesa Adampolu, nie jest lekko, ale chcąc prowadzić biznes, trzeba się dostosować. Nie ma na to innej rady.

– Jasne, że drogie paliwo boli wszystkich – mówi Adam Byglewski. – Z drugiej strony zachowajmy trochę optymizmu. Ceny rosną. Trudno.

Prognozy analityków na najbliższe tygodnie nie są złe. Specjaliści z e-petrol.pl przypominają, że polska waluta umacnia się. W hurcie już widać niższe ceny paliw, a w ciągu tygodnia albo dwóch zobaczymy wyhamowanie podwyżek na stacjach. W następnych tygodniach możliwe są nawet spadki – o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego na Bliskim Wschodzie i ceny ropy nagle nie skoczą. Obecnie za litr oleju napędowego kierowcy płacą średnio 5,79 zł, benzyna bezołowiowa 95 kosztuje zaś 5,61 zł.

– Jeśli paliwa nadal będą drożały, przyczynią się do wzrostu inflacji – nie ma wątpliwości Henryk Wnorowski. – Paliwo przecież jest składnikiem ceny każdego produktu.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny