Założeniem było unikanie sztampowych obrazków.Stworzenie portretu miasta widzianego oczami zwykłych mieszkańców, a nie profesjonalnego fotografa. Przez internet trafili do takich jak oni, zapaleńców fotografii. Wysłali maile do wszystkich znajomych, zachęcając do fotografowania. Postawili jednakże dwa warunki:
Po pierwsze - wszystkie zdjęcia miały być zrobione w Bielsku Podlaskim. Po drugie - liczą się tylko fotografie wykonane w piątek, 31 lipca - tłumaczy Andrzej Sankiewicz, jeden z organizatorów całej akcji.
Tuż po północy...
Spotkali się w nocy, z czwartku na piątek, tuż po północy. Nigdy nie widzieli się naocznie, nawet nie znają swoich nazwisk. Skrzyknęli się przez Internet w jednym celu - sfotografować zwykły dzień mieszkańców Bielska Podlaskiego. Grupa ponad dwudziestu bielszczan przez okrągłą dobę fotografowała swoje miasto. Przez okrągłe dwadzieścia cztery godziny na ulicach Bielska można było spotkać ludzi z aparatami fotograficznymi w ręku.Teraz stworzą wirtualny album o Bielsku Podlaskim.
Dość nudnych pocztówek!
- Pomysł narodził się dość dawno, ale dopiero teraz udało nam się skrzyknąć kilka osób i zachęcić do wspólnego fotografowania - opowiada Paweł Prus, inny z organizatorów, jak to nazywa - maratonu fotograficznego. - Zaczęło się od tego, że oglądając z kolegą albumy o Bielsku stwierdziliśmy, że są strasznie nudne. Wszędzie były te same banalne zdjęcia: ratusz, ulica Mickiewicza, kościoły, cerkwie. Byle jakie "pocztówki", tak naprawdę nic nie mówiące o mieście i jego mieszkańcach.
Będzie wirtualny album
Choć na efekty piątkowego polowania trzeba jeszcze poczekać, to gołym okiem widać było, że wielu bielszczan spontanicznie przyłączyło się do akcji.
- Usłyszałem o pomyśle od kolegi i uznałem, że fajnie będzie zrobić coś razem z innymi - opowiada Krzysztof Zarzecki, jeden z uczestników piątkowego maratonu z aparatem w ręku. - Myślałem, że będzie nas niewielu, ale jak zacząłem koło południa kręcić się po mieście, odkryłem, że co rusz natykam się na obcych mi ludzi z aparatem na szyi, czujnie rozglądających się na boki w poszukiwaniu kolejnych kadrów.
Ile tak naprawdę osób wzięło udział w akcji dowiemy się dopiero za kilkanaście dni, gdy wszystkie zdjęcia trafią do organizatorów.
Zdjęcia zostaną starannie wyselekcjonowane, a następnie pojawią się na specjalnej stronie internetowej - w formie wirtualnego albumu o Bielsku Podlaskim.
Ale na tym nie koniec
- Myślimy o zorganizowaniu w Bielsku wystawy fotograficznej, gdzie już w realnej rzeczywistości wszyscy autorzy będą mogli się spotkać i wspólnie ocenić swoje prace - zapowiada Prus. - A potem będziemy szukać sponsorów, może uda nam się wydrukować album, w którym znajdą się najlepsze ze zdjęć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?