Domy Pomocy Społecznej przy ul. Świerkowej i Baranowickiej w Białymstoku oraz w Choroszczy to jedyne tego typu ośrodki w województwie podlaskim, które jeszcze działają na podstawie warunkowych zezwoleń. Nie spełniają standardów, jakie zostały wprowadzone przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
- Standardy dotyczą m.in. barier architektonicznych, usytuowania łazienek czy też liczby zatrudnionych pracowników w stosunku do pensjonariuszy - tłumaczy Jolanta Gadek, rzeczniczka wojewody podlaskiego.
Ośrodki na dostosowanie się do nowych wymogów mają rok. Wiele do zrobienia ma Dom Pomocy Społecznej przy ulicy Baranowickiej. - Musimy zmodernizować jeden budynek - mówi Ewa Bonarska, dyrektorka placówki. - Przepisy mówią o pokojach dwuosobowych, a u nas są wieloosobowe. Poza tym w każdym musi być łazienka.
Dyrektorka tłumaczy, że jest już dokumentacja. Teraz wystarczy ogłosić przetarg na wykonanie. W listopadzie wszystko powinno być gotowe.
Większy problem ma dom w Choroszczy. - W tej chwili, żeby spełnić wymagania, musimy zmniejszyć liczbę pensjonariuszy do 280 - wyjaśnia Henryk Smilewicz, dyrektor domu. - I zatrudnić około 10 pracowników. Tu pojawia się kłopot. Nie mamy na to pieniędzy.
Natomiast DPS przy ulicy Świerkowej wkrótce powinien dostać zezwolenie. - To, co trzeba, zrobiliśmy - zapewnia Grażyna Baziuta, dyrektorka. - Czekamy na kontrolę wojewody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?