Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom tymczasowego pobytu dla Białorusinów w Białymstoku zakończył działalność. Białostocki "shelter" działał pół roku

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Działalność zakończył dom tymczasowego pobytu dla Białorusinów
Działalność zakończył dom tymczasowego pobytu dla Białorusinów og
Białostocki "shelter" zakończył działalność. Schronienie w domu tymczasowym na kilka miesięcy znaleźli Białorusini uciekający do Białegostoku przed represjami politycznymi.

Dom tymczasowego pobytu dla Białorusinów prowadziła Fundacja Białoruś 2020. W "shelterze" schronienie znalazło około 40 osób. Byli to studenci, ale też rodziny uciekające przed represjami politycznymi na Białorusi.

- Dom tymczasowy spełnił już swoją rolę. Był dla Białorusinów bezpieczną przystanią na pierwsze miesiące po przyjeździe do Polski. Mieszkańcy "sheltera" z naszą pomocą np. znaleźli pracę. Studenci dostali akademiki, rodziny wynajęły mieszkania. Zostało kilka osób. Z ekonomicznego punktu widzenia nie było opłacalne wynajmowanie tego dużego domu, dlatego zapadła decyzja o zamknięciu. Przewidywaliśmy zresztą, że ten projekt będzie trwał pół roku - mówi Marina Leszczewska z Fundacji Białoruś 2020. - Skoncentrowaliśmy się obecnie na niesieniu pomocy skierowanej do indywidualnych osób. W planach są kolejne inicjatywy. Chcemy też działać integracyjnie. Chcemy, by środowisko się poznawało i jednoczyło - dodaje.

Zobacz też:Białystok otwarty dla Białorusinów. Fundacje wynajęły ogromny dom, by dać schronienie uchodźcom (ZDJĘCIA)

Dom tymczasowy był szczególnie potrzebny, gdy Białorusini uciekali z kraju nagle. Bez pieniędzy i planu. Fala uciekających jest dziś mniejsza, bo i wyjazd z Białorusi stał się trudniejszy. Władze utrudniają opuszczenie kraju, przekroczenie granicy lądowej graniczy z cudem. Wstrzymany jest też częściowo ruch lotniczy nad Białorusią.

- W ostatnim czasie sytuacja Białorusinów się zmieniła. Była duża fala, ludzie przyjeżdżali z dnia na dzień, bez planu. Obecnie osoby, które chcą wyjechać, przygotowują się do tego. Sprzedają mieszkania, samochody, uczą się języka. Oczywiście, jeśli zdarzy się nagła potrzeba i masowe przyjazdy, to jesteśmy w gotowości, by nieść pomoc - zapewnia Marina Leszczewska.

Przypomnijmy, że pierwszy białoruski „shelter” był wspólnym projektem utworzonej przez Światłanę Cichanouską Fundacji „Kraj do życia” z Litwy i białostockiej Fundacji Białoruś 2020, którą reprezentuje Marina Leszczewska. Inicjatywę finansowo wspierali przedstawiciele białoruskiej diaspory z Kanady, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i wielu innych krajów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny