Doładowania Heyah i Tak Tak już dostępne w terminalach Kolportera

Problem z doładowaniami dotyczył ponad 18 tysięcy terminali w całym kraju, które Kolporter dostarcza do sklepów, kiosków czy na stacje benzynowe. Do tego doliczyć trzeba jeszcze innych dystrybutorów, którzy nie zgadzali się na obnizenie marż.

Przypomnijmy. Era GSM chciała wprowadzić 30-procentową obniżkę marż dla dystrybutorów, z którymi wygasła poprzednia umowa.

W terminalach Kolportera od 8 lutego nie można było kupić doładowań. W piątek 26 lutego doładowania zostały wprowadzone do sprzedaży, ale z marżą niższą o 23 procent od dotychczasowej.

Jak stwierdza w komunikacie Sebastian Dyrszka, wiceprezes Kolportera Service, firma nie chciała się zgodzić na drastyczną, 30 procentową obniżkę, którą początkowo chciała wprowadzić Era GSM.

- Okazało się jednak, że stanęliśmy przed wyborem: albo w ogóle zrezygnować ze sprzedaży doładowań Ery, które generują ponad jedną czwartą sprzedaży tego asortymentu, albo zgodzić się na obcięcie marży - tłumaczy. - Negocjacje trwają, ponieważ Era nadal chce jeszcze bardziej zmniejszyć marżę. Staramy się, tak jak w przypadku Plus GSM, jak najbardziej zminimalizować obniżkę i odsunąć ją w czasie.

Zobacz: Doładowanie z terminala? Tak, ale nie dla Plusa.

Obniżka marży dotyczy wszystkich dystrybutorów na polskim rynku.

– Mieliśmy wiele sygnałów od naszych kontrahentów, którzy chcieli, aby doładowania Ery wróciły jak najszybciej do sprzedaży – mówi wiceprezes Dyrszka. – Bo prepaidy są magnesem, przyciągającym klientów, którzy przy okazji doładowania telefonu robią też inne zakupy. W wielu przypadkach klient, który nie mógł doładować telefonu, po prostu rezygnował z innych zakupów. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, które nie dość, że mają bardzo niewielką nominalną wartość, to również są sprzedawane z minimalną marżą, a jednak nikt nie rezygnuje z ich sprzedaży.