Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokarmianie zwierząt zimą jest potrzebne

(jan)
Wiedźma, kotka doktora Ślesińskiego, całymi dniami wyleguje się w lecznicy. Pamiętajmy jednak o jej bezdomnych kuzynach.
Wiedźma, kotka doktora Ślesińskiego, całymi dniami wyleguje się w lecznicy. Pamiętajmy jednak o jej bezdomnych kuzynach. Krzysztof Jankowski
Padający śnieg utrudnia znalezienie pożywienia, a niskie temperatury powodują, że jeść trzeba więcej, by nie zamarznąć.

- Dlatego warto pomóc zwierzętom przetrwać zimę - mówią weterynarze, leśnicy i myśliwi.
W trudnej sytuacji są bezdomne zwierzęta w mieście. W schroniskach brakuje dla nich miejsc.

- Tylko w okresie świątecznym trafiło do nas dwanaście szczeniaków wyrzuconych z domów przez bezdusznych ludzi - opowiada Alina Jarosz, kierowniczka schroniska Ciapek w Hajnówce.

Specjaliści proszą nas, byśmy dbali także o wolno żyjące koty.

- Zazwyczaj mieszkają one w naszych piwnicach. Pamiętajmy, że w zamian za ciepło, koty dla nas pracują. Dzięki nim nie mamy wokół siebie gryzoni, które mogłyby wyjadać nasze zapasy i roznosić choroby - mówi weterynarz Włodzimierz Ślesiński.

Pamiętajmy też o zwierzętach przydomowych. Najczęściej są to psy w budach i na łańcuchu.

- Musimy pamiętać, żeby buda psa była ocieplona. Mały daszek, czy kojec nie ochroni zwierzęcia przed przenikliwym wiatrem - mówi doktor Ślesiński. - Można psu pozwolić spędzić chłodny czas w piwnicy lub pomieszczeniu gospodarczym. I trzeba pamiętać o podawaniu mu ciepłej, ale nie gorącej, karmy wysokoenergetycznej oraz pilnować, by woda do picia nie zamarzała.
Każdy z nas zimą może pomóc też szukającym jedzenia ptakom.

- My dokarmiamy je pyzami, czyli kulami tłuszczu, z ziarnami zbóż oraz nasionami słonecznika - mówi Sebastian Ostaszewski, specjalista służby leśnej Nadleśnictwa Bielsk. - Pamiętajmy, że karma musi być sucha i niespleśniała. Dlatego odradzamy karmienie chlebem bądź ciastem.

Leśnicy podkreślają, że ptaki przyzwyczajają się do miejsc, w którym znajdują pożywienie i lecą do nich nawet wiele kilometrów.

O zwierzęta dbają też myśliwi.

- Mamy paśniki na siano i owies oraz korytka na zboże. Pobierają je sarny, jelenie, łosie - opowiada Zbigniew Choroszkiewicz, łowczy Koła Łowieckiego "Ryś". - Pod daszkami dzikom wykładamy kukurydzę, pszenicę i owies, a w budkach zboże dla kuropatw i zajęcy.
Najtrudniejszy czas dla dzikiej zwierzyny to moment, gdy pokrywa śnieżna jest gruba i twarda.

- Wtedy zwierzęta dokarmiamy dwa razy w tygodniu - mówi łowczy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny