Do Białegostoku dotarło w środę 200 kg karmy dla ptaków. Przez cały dzień trwało urządzanie stołówek na drzewach.
- Ptaki nie mają dostatecznej ilości karmy w naszych parkach, a chcemy je w nich zatrzymać - mówi Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska. - Zależy nam na tym, aby cieszyły nas nie tylko śpiewem, ale także wyjadały szkodniki, np. szrotówka.
W styczniu w głównych alejkach miejskich parków ma pojawić się dziesięć dużych karmników dla ptaków. Miasto już je zamówiło. Ptasie przysmaki będą do nich mogli przynosić mieszkańcy.
- Z zastrzeżeniem, by nie były to np. okruszki zepsutego chleba - zaznacza Andrzej Karolski. - Chodzi raczej o pestki słonecznika, sezam, nasiona lnu czy jakieś płatki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?