Dojlidy: Wodny plac zabaw na plaży na wakacje

- Zestawy wodne będziemy co kilka dni zmieniać - mówi Tomasz Budzyński, kierownik Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy. - Chodzi o to, żeby było ciekawiej, a plażowicze co jakiś czas mieli nowe atrakcje.

Nie najlepsza pogoda nie przeszkodziła wczoraj montażowi najnowszej letniej atrakcji na terenie ośrodka w Dojlidach. Od rana kształtów nabierały różne elementy wodnego placu zabaw.

Tworzyć go będą m.in. most, sadzawka, huśtawka, urządzenia do skoku wzwyż i w dal, trampolina, równoważnia, a także zestaw do gry w wodne polo na kajakach. Za ten zestaw atrakcji miasto zapłaciło w sumie 160 tysięcy złotych netto.

Na teren ośrodka wkracza jeszcze jedna nowinka, którą już swego czasu zapowiadaliśmy. Przy wejściu właśnie montowane są elektroniczne bramki z czytnikami podobnymi do tych, jakie od roku znajdują się na miejskich pływalniach.

- Wchodząc na nasz zalew, można będzie posłużyć się kartą, z której korzysta się na basenie - mówi Tomasz Budzyński.

Cały czas można też tu wchodzić kupując papierowy bilet wstępu.

Jak zawsze, tak i w tym roku, przygotowując się do sezonu letniego, ośrodek kupił nowy sprzęt i wprowadził nowe formy zabawy i rekreacji.

Dojlidy czekają wielkie zmiany

Prawdziwą metamorfozę największe białostockie kąpielisko ma jeszcze przed sobą. Miasto załatwia formalności związane z projektem potężnej modernizacji ośrodka. Chce przeznaczyć na to ponad 21 milionów złotych, z czego większość pochodzić będzie z funduszy unijnych.

W efekcie piaszczysta plaża zostanie dwukrotnie powiększona. W marinie znajdzie się dwa razy więcej stanowisk dla łodzi. Na wyspę nie tylko dopłyniemy kajakiem, ale także dojdziemy po mostku. W pobliskim lesie powstaną ścieżki rowerowe i rekreacyjne.

Zimą będzie można uprawiać tu narciarstwo biegowe. Obok plaży ma też powstać hotel.
Rozłożone na dłuższy czas prace mają ruszyć w przyszłym roku.