Piłkarze Jagiellonii, podczas zgrupowania w tureckim Belek, mieli rozegrać jeszcze tylko jeden sparing, w czwartek z Rotorem Wołgograd. Jednak korzystając z okazji umówiony został sparing z młodzieżową, a w zasadzie juniorską drużyną tureckiego Konyasporu.
- Na obóz przyjechało z nami sporo młodzieży. Od początku chcieliśmy zakontraktować rywala o mniejszym potencjale piłki seniorskiej, co pozwoliłoby nam sprawdzić się w starciu z rywalem prezentującym nieco niższy poziom. Dla tych mniej doświadczonych spośród naszych zawodników będzie to fajny mecz. Ciekawy sparingpartner w meczu, w którym większość zawodników będzie miała okazję pograć w większym wymiarze czasowym - mówił cytowany przez oficjalny portal klubowy jagiellonia.pl trener Żółto-Czerwonych Bogdan Zając.
Mecz z Konyasporem odbył się w środę przed południem i rozpoczął się od szybko strzelonych trzech bramek. Już po 10 minutach jagiellończycy prowadzili 2:0. Najpierw, w czwartej minucie, po podaniu Przemysława Mystkowskiego, Mateusz Wyjadłowski nie dał szans młodemu golkiperowi tureckiej drużyny. Na 2:0 podwyższył Ariel Borysiuk, który skorzystał z zagrania Kamila Wojtkowskiego. Odpowiedź rywali na te bramki była natychmiastowa. Jan Majsterek sfaulował w polu karnym jednego z piłkarzy rywali i sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykorzystany przez Konyaspor. 2:1, a było to dopiero 11 minuta gry.
Białostoczanie szybko stworzyli sobie kolejne dobre sytuacje, ale ani Bartosz Kwiecień ani Maciej Bortniczuk nie wykorzystali ich. Na domiar złego z powodu kontuzji plac gry opuścił Kwiecień. Zmienił go w 32 minucie Kris Twardek. W tej samej minucie Maciej Bortniczuk podwyższył wynik na 3:1.
W drugiej części spotkania w zespole Jagiellonii doszło do kilku zmian. Od 46 minucie zagrał Fernan Lopez, Pawła Gieracha zastąpił Miłosz Matysik (61 min.), a Kamila Wojtkowskiego Fedor Cernych (61 min.). Po zmianie stron boiska białostoczanie kilkakrotnie groźnie zaatakowali bramkę piłkarzy Konyasporu, ale tylko Maciej Bortniczuk zdołał po raz drugi pokonać tureckiego bramkarza i mecz zakończył się wygraną Jagiellonii 4:1.
- Młodzież ma okazję sprawdzić się na poziomie seniorskim, choć akurat dziś zagraliśmy z młodzieżowym zespołem rywala. Mimo to uważam, że był to wymagający przeciwnik. Niektórzy z naszych chłopców mieli okazję dopiero po raz pierwszy pojechać na taki większy obóz w Belek. To wszystko po to, aby w przyszłości stali się docelowym wzmocnieniem pierwszego zespołu - stwierdził po spotkaniu drugi trener Jagiellonii Rafał Grzyb.
Jeżeli chodzi o kontuzję Bartosza Kwietnia szkoleniowiec odpowiedział: - Bartek przed meczem uskarżał się na drobne dolegliwości, ale bardzo chciał zagrać, więc otrzymał szansę. Przy jednej z interwencji poczuł jednak ból i nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia tego urazu.
Konyaspor Kulübü (U19) - Jagiellonia Białystok 1:4 (1:3)
Bramki dla Jagiellonii: Mateusz Wyjadłowski 4, Ariel Borysiuk 9, Maciej Bortniczuk 32, Maciej Bortniczuk 61.
Konyaspor Kulübü (U19): Ali Rıza - Muhammet Furkan Gülhan, İsmail Bozkurt, Ferhat Güney Demirci, Erkan Sasa - Ömer Faruk Sağmen, İzzet Karaboğa, Emre Avşar, zawodnik nieznany, Ahmet - Engincan Duman.
Jagiellonia: Damian Węglarz (70. Błażej Niezgoda) - Paweł Gierach (61. Miłosz Matysik), Jan Majsterek, Bartosz Kwiecień (32. Kris Twardek), zawodnik testowany - Mateusz Wyjadłowski, Ariel Borysiuk, Jakub Orpik, Przemysław Mystkowski (46. Fernán Lopez), Kamil Wojtkowski (61. Fedor Černych) - Maciej Bortniczuk.
Na podstawie materiałów Biura Prasowego Jagiellonii
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?