Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Docent Tomasz Hirnle już usłyszał wyrok. Ludzie, którzy go wrobili nadal czekają na rozprawę. Od października!

Marta Gawina [email protected] tel. 085 748 95 13
Doktor Wojciech S., były podwładny docenta, jest uważany za inspiratora prowokacji łapówkarskiej. To on miał wynająć ludzi z warszawskiego półświatka, żeby wręczyli Tomaszowi Hirnlemu kopertę. To on miał przekonać policjantów, że potrzebna jest prowokacja łapówkarska.
Doktor Wojciech S., były podwładny docenta, jest uważany za inspiratora prowokacji łapówkarskiej. To on miał wynająć ludzi z warszawskiego półświatka, żeby wręczyli Tomaszowi Hirnlemu kopertę. To on miał przekonać policjantów, że potrzebna jest prowokacja łapówkarska. Fot. Anatol Chomicz
Docent Tomasz Hirnle, oskarżony o przyjęcie łapówki, już usłyszał wyrok. Sądowi wystarczyły cztery miesiące procesu. Ludzie, którzy wrobili kardiochirurga w aferę łapówkarską, nadal czekają na swoją rozprawę. Od października. Termin nie jest znany.

Tu nie ma na co czekać. Sąd jak najszybciej powinien wydać wyrok w sprawie afery łapówkarskiej. Nie może być tak, że ktoś wynajmuje ludzi z półświatka, żeby zniszczyć znanego lekarza. To jest niemoralne - uważa Eugeniusz Muszyc, szef podlaskiego związku pracowników ochrony zdrowia.

Problemy z sercem

Jak szybko usłyszymy wyrok? Nie wiadomo. Sąd Rejonowy w Białymstoku nie wyznaczył terminu kolejnej rozprawy. I tak od października. Wtedy proces został odroczony bezterminowo. Powód? Problemy z sercem jednego z oskarżonych. A chodzi o Włodzimierza D., który w prowokacji odegrał rolę pacjenta. - W listopadzie wpłynęła do akt sprawy opinia biegłego, z której wynikało, że oskarżony wymaga około trzymiesięcznej rekonwalescencji - mówi nam Magdalena Łukaszewicz z biura prasowego sądu.

W marcu sąd postanowił poznać opinię biegłego kardiochirurga. Ta od maja jest już w aktach sprawy.

Dlaczego jednak Włodzimierz D. mógł cztery miesiące temu zeznawać jako świadek w procesie przeciwko docentowi Hirnlemu? Odpowiedzi na to pytanie nie dostaliśmy.

Troje przyznało się do winy

Przypomnijmy. Na ławie oskarżonych ma zasiąść siedem osób, które wzięły udział w prowokacji przeciwko białostockiemu kardiochirurgowi Tomaszowi Hirnlemu. Wśród nich doktor Wojciech S., były podwładny docenta i inicjator całej akcji, trzech policjantów oraz trójka ludzi wynajętych do wręczenia łapówki. Krakowska prokuratura, która prowadziła śledztwo, zarzuca im m.in. składanie fałszywych zeznań, niezgodne z prawem przygotowanie prowokacji.

Ludzie, którzy zostali wynajęci, przyznali się do winy. Chcieliby ponieść karę bez procesu. - Taki wniosek zawarliśmy w akcie oskarżenia. Sąd nie uwzględnił go. W czasie najbliższej rozprawy na ławie oskarżonych nadal będzie siedem osób - mówi prokurator Józef Radzięta, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny