Edyta S. wiodła beztroski tryb życia, zmieniała partnerów i miejsce zamieszkania, nadużywała alkoholu, nie pracowała. Najbliższe 15 lat spędzi jednak w więzieniu. Tak zdecydował w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku.
To wydarzyło się w nocy z 17 na 18 sierpnia ubiegłego roku we wsi niedaleko Dobrzyniewa Dużego. Kilka miesięcy wcześniej do mieszkającego tam samotnie 61-letniego Czesława S. wprowadziła się oskarżona.
Między nią a 61-latkiem różnie się układało. Mieszkańcy wsi zeznali, że Czesław, który miał opinię spokojnego i był lubiany, często chodził z siniakami na twarzy. W domu dochodziło do awantur. W śledztwie prokuratura oceniła, że większość z nich prowokowała Edyta S. Że była skora do bicia, porywcza.
Krytycznego wieczoru Czesław zaproponował partnerce wypicie wódki. Przy stole w kuchni para pokłóciła się. Poszło o rzekomą zazdrość Czesława, że pod jego nieobecność Edyta sprowadza do jego domu sąsiadów i pije z nimi wódkę.
To zdenerwowało Edytę S. na tyle, że zaczęła okładać pijanego Czesława różnymi przedmiotami. Potem chwyciła nóż. Zadała dwa ciosy. Mężczyzna osunął się na podłogę. Zmarł w ciągu kilku minut. Edyta S. w tym czasie spakowała się i uciekła. Tego samego dnia została zatrzymana.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?