Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobre pomysły warto chronić

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected] tel. 85 748 95 52
Ta składana listwa przypodłogowa firmy Salag Adama Galasa od stycznia 2011 roku ma status ochronny w USA. Wniosek patentowy był zgłoszony i tam, i w Europie w listopadzie 2004 roku. W Europie jeszcze czeka.
Ta składana listwa przypodłogowa firmy Salag Adama Galasa od stycznia 2011 roku ma status ochronny w USA. Wniosek patentowy był zgłoszony i tam, i w Europie w listopadzie 2004 roku. W Europie jeszcze czeka.
Zarówno wynalazki, jak i znaki towarowe czy wzory użytkowe, mogą być narzędziem w walce o rynek. Dlatego tzw. dobra intelektualne firmy warto chronić przed konkurencją. Nie opłaca się też wchodzić innym w paradę, powielając ich pomysły.

W naszym regionie, przyznajmy, o średnio rozwiniętej innowacyjności, przedsiębiorcy w większości zainteresowani są zastrzeganiem wzorów użytkowych i znaków towarowych – ocenia Wioletta Zajkowska z Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, która dwa lata temu utworzyła Centrum Informacji IPR, serwis poświęcony ochronie własności przemysłowej i intelektualnej. – Stosunkowo niewiele podlaskich firm chce zdobywać patenty dla swoich rozwiązań.

– Z prośbą o pomoc w zastrzeżeniu znaku towarowego czy ochronę patentową wynalazku przedsiębiorcy często zgłaszają się zbyt późno – przestrzega Agnieszka Iwaniuk, rzecznik patentowy z Białegostoku. – I kończy się tak, że choć to my mamy jakieś ciekawe rozwiązanie w firmie, to inni je podpatrzą i stosują, żerując na renomie np. naszego znaku towarowego. A przecież markę buduje się przez lata, wkładając w to duże pieniądze. Albo odwrotnie: przedsiębiorcy wdrażający nowe loga czy marki, co też wymaga dużych nakładów, nie prowadzą rozeznania, czy swoim działaniem nie naruszają czyjejś własności intelektualnej. W takiej sytuacji może zostać im przysłany list ostrzegawczy a potem sprawa może się skończyć sądem i wysokimi odszkodowaniami.

Zobacz także. Salag Suwałki Adama Galasa z amerykańskim patentem

Kiedy zakładamy firmę, powinniśmy więc od razu sprawdzać, czy nie ma już takiej nazwy, albo czy nasze logo nie jest już zastrzeżonym znakiem towarowym. Pomocne w takiej sytuacji są dostępne przez internet bazy Urzędu Patentowego RP i Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego. Dzięki nim możemy sprawdzić przynajmniej znaki polskie i wspólnotowe. Wszystko to możemy zrobić sami, albo w badaniu sytuacji i dokonaniu zgłoszenia pomoże nam rzecznik patentowy.

Ochrona znaków czy wynalazków, zwłaszcza, jeżeli chcemy ją mieć w kilku krajach, nie jest tania. Pozostaje więc pytanie, czy z tego względu gra jest warta zachodu.

– Każdy przedsiębiorca musi sam ocenić, czy dane rozwiązanie jest warte takiej ochrony – mówi Marek Siergiej, prezes białostockiego Promotechu, którego elektronarzędzia są autorskimi rozwiązaniami, często unikatowymi na skalę świata. – Czy z tym sloganem, nazwą czy wyrobem będzie szedł dalej, czy zostanie na lokalnym poziomie. Gdy przedsiębiorca planuje ekspansję i uważa, że w danej branży panuje ogromna konkurencja i trzeba się wyróżniać, żeby iść do przodu, to sugerowałbym zastrzeganie swoich pomysłów. To się potem przydaje. Oczywiście można np. korzystać z licencji cudzych produktów, ale to zawsze oznacza bycie o krok za innymi, innowacyjnymi firmami.

Zobacz także. Kredyt technologiczny. Jak go ugryźć?

Co, gdzie i za ile
Centrum Informacji IPR to serwis poświęcony ochronie własności przemysłowej i intelektualnej dla każdego, kto jest zainteresowany tą tematyką. Założyła go Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego. To m.in. tam można (po zarejestrowaniu się) znaleźć bezpłatny poradnik pt. „Ochrona własności intelektualnej i przemysłowej przedsiębiorstw”. Jego autorki (z Urzędu Patentowego RP i Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego), omawiają zagadnienia związane z ochroną: wynalazków, wzorów użytkowych i przemysłowych, znaków towarowych, oznaczeń geograficznych i topografii układów scalonych. Koszty zgłoszenia do urzędu patentowego to 550 zł w trzech klasach towarowo-usługowych. Za kolejne dopłaca się 120 zł. Po uzyskaniu ochrony za każdą klasę (do trzech) płaci się 400 zł, a powyżej trzech – 450 zł. To są opłaty na 10 lat. Na patent czeka się nawet kilka lat, ale przez cały ten czas nasz wynalazek jest już chroniony.
Pomocą firmom będzie też wkrótce służył powołany na Politechnice Białostockiej Instytut Innowacji i Technologii. Jego zadaniem będzie m.in. pomoc przedsiębiorcy w ocenie, czy jego wynalazek ma w ogóle szanse na rynku, jako produkt, na którym można zarobić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny