Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobre osiedle, ale do... spania

Magdalena KLEBAN [email protected]
W nocy na Słonecznym Stoku, Zielonych Wzgórzach, Starosielcach i Leśnej Dolinie lepiej nie mieć zachcianek na lody czekoladowe. Lepiej też nie kiec ochoty na kromkę chleba z masłem, jeśli akurat zabrakło nam w domu pieczywa. W nocy łatwiej trafić na osiedlach w totka niż do czynnego sklepu.

Nam, w pięćdziesięciotysięcznym skupisku ludzi, udało się znaleźć zaledwie dwa takie miejsca: jeden sklep przy Alei Niepodległości na Starosielcach i ten, przy stacji benzynowej "Statoil" na Słonecznym Stoku.
- Rzeczywiście, chyba jako jedyni na Słonecznym Stoku prowadzimy sprzedaż artykułów spożywczych przez cała dobę - przyznaje Paweł Małachowski, kierownik stacji "Statoil" w Białymstoku. - Jednak w nocy, nie przychodzi do nas zbyt wielu ludzi. Może trochę więcej w weekendy, ale też niewiele. Nie prowadzimy przecież sprzedaży alkoholi.

Sklepom się nie opłaca

Sklepów na tych osiedlach nie brakuje, jednak nikomu nie opłaca się pracować non-stop.
- Trzeba przecież zapłacić sprzedawcom. A jak ktoś ma mały sklepik, po prostu nie opłaca się trzymać pracownika przez całą noc, by obsłużył on jednego klienta. Chyba, że sklep sprzedaje alkohol, wtedy ruch jest większy - ocenia Jarosław Skwarski, kierownik sklepu "Eden" przy Konwaliowej 2., który w dni powszednie jest otwarty do 22, a w niedziele - 14.
- Więc sytuacjach awaryjnych najczęściej jeździmy do sklepu "Hetman" przy ulicy Hetmańskiej - mówi Ewa ze Słonecznego Stoku.
- A ja wypatrzyłam taki sklep na Antoniuku Fabrycznym - mówi Dorota z Zielonych Wzgórz. - Nocne zakupy właśnie tam robię, bo na moim osiedlu nie ma podobnego sklepu.
- Brakuje sklepu - potwierdza Olga Dziakowska. - Choć z drugiej strony nikt tu późnym wieczorem nie chodzi, bo strach - dodaje.

Po leki do centrum

O ile jednak, bez sklepu można sobie w nocy poradzić (w końcu o szóstej, czasami nawet o piątej rano, otwieranych jest większość sklepów spożywczych) to bez lekarza, albo lekarstw, w nagłych sytuacjach, już nie.
Niestety - mieszkańcy największej "sypialni" Białegostoku - w takich kryzysowych sytuacjach muszą jechać, bądź brać nocną taksówkę do centrum. Z kilkunastu aptek działających na Słonecznym Stoku, Zielonych Wzgórzach, Leśnej Dolinie czy Starosielcach, żadna nie jest otwarta przez cała dobę.
Nie lepiej jest i z opieką medyczną. Wprawdzie Ryszard Wiśniewski obiecuje, że nocny punkt opieki medycznej zostanie wkrótce otwarty, jednak termin jego otwarcia co rusz to się i oddala.
- Myślę, że uda się go otworzyć już na początku wakacji. Teraz nie spełniliśmy tej obietnicy z przyczyn od nas niezależnych - zapewnia dyrektor białostockiego pogotowia.
Nie lepiej jest i z opieką weterynaryjną. Działająca na tych osiedlach jedyna lecznica dla zwierząt przy Zielenogórskiej nie jest czynna w nocy. W nagłych sytuacjach można przyjść tu też w niedzielę, ale tylko w godzinach od 13-14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny