Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DNA Białystok, czyli rekomendacje, które wzbudzają dyskusję. Program polityki kulturalnej miasta w ogniu dyskusji. (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
kawiarnia Fama. Otwarte spotkanie w związku z „Programem Polityki Kulturalnej Miasta Białystok na lata 2018-2022 plus”
kawiarnia Fama. Otwarte spotkanie w związku z „Programem Polityki Kulturalnej Miasta Białystok na lata 2018-2022 plus” Jerzy Doroszkiewicz
Drugie otwarte spotkanie w związku z „Programem Polityki Kulturalnej Miasta Białystok na lata 2018-2022 plus” miało przybliżyć twórcom i animatorom kultury wizję przygotowaną przez zespół DNA Miasta. Stało się jednak inaczej.

Nie chciałbym, żebyśmy myśleli, że życie kulturalne zależy od szczęścia – rozpoczął spotkanie stojący na czele zespołu DNA Miasta Artur Celiński. Po czym przybliżył uczestnikom debaty umieszczone w internecie rekomendacje, które mają stworzyć podwaliny pod program polityki kulturalnej miasta.

– Hasłem DNA Miasta jest „zauważalne”, żeby dotrzeć z ofertą do mieszkańców i zwiększyć ich kompetencje poprzez edukację kulturalną – tłumaczył Celiński. – Żeby miasto zostało zauważone na mapie kulturalnej Polski w szerszym wymiarze niż obecnie, żeby prowadzić działalność kulturalną bez dzisiejszych barier. Raz jeszcze padła propozycja opracowania tzw. programu wydarzeń kluczowych.

– Chodzi o to żeby znaleźć duże wydarzenia, wizytówki miasta, które mogłyby się stabilnie rozwijać – mówił Celiński. Przy czym zastrzegł, że one są, ale „każde walczy z roku na rok o swoje przetrwanie i zamiast koncentrować się na jakości, koncentruje się na tym, żeby w ogóle istnieć”. Specjaliści proponują wybieranie wydarzeń, które uzyskają trzyletnie wsparcie z budżetu miasta, zarówno tworzone przez instytucje kultury (wtedy otrzymywałyby dotacje celową), jak i wydarzenie organizowane przez agencje pozarządowe czy prywatne firmy bądź inne podmioty mogące starać się o dofinansowanie w formie konkursów. Celiński zauważył, że pierwszym punktem spornym mogłoby być gremium dokonujące samego wyboru owych wydarzeń kluczowych.

– Proponujemy dwa etapy. Pierwsza selekcja byłaby przeprowadzona przez twórców kultury, osoby zainteresowane tym, co się dzieje – rzucił Celiński. Po tej preselekcji pojawiałaby się lista rankingowa. O pieniądze na wybrane wydarzenia instytucjonalne miałby się martwić urząd miejski – tak by można było je organizować przez kolejne trzy lata. Projekty agencji pozarządowych przed sfinansowaniem byłyby poddawane pod głosowanie mieszkańców w oparciu o mechanizmy budżetu partycypacyjnego. – Wykorzystamy po prostu infrastrukturę do głosowania – zapewniał Celiński. – Dzięki temu twórcy tych wydarzeń będą musieli nawiązać szerszy kontakt z mieszkańcami, po prostu przekonywać ich, że wydarzenie warte jest trzyletniego wsparcia.

– To będzie festiwal popularności – ripostowała Lidia Marcinkowska-Bartkowiak z Podlaskiego Stowarzyszenia Tańca. – Mamy imprezy na 150 osób i na kilka tysięcy osób.

– To będzie rozsądna wypadkowa gustów, preferencji, kryteriów każdego z państwa – odpowiedział Celiński. I scedował wybór na samych twórców.

Później ponad godzinę odpierał zarzuty od szefów wojewódzkich instytucji kultury, że nie zostały one uwzględnione w miejskim programie.

– Ta dyskusja była nudna i jałowa – ocenił dr Marek Kochanowski z UwB. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że twórcy diagnozy uwzględnią jednak wojewódzkie instytucje działające w Białymstoku.

Najbliższa otwarta debata odbędzie się 7 marca w kawiarni Fama o godz. 18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny