Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczury jak koty

ALICJA BOGIEL 324 88 46 [email protected]
Na podwórko w samym centrum miasta podjeżdża wóz i wypompowuje odchody z... szamba. To nie obrazek z lat 50., ale rzeczywistość mieszkańców ul. Kupieckiej.

Na zewnątrz Europa. Jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic miasta. Gdy jednak przybliżysz się do sklepu z ubraniami przy ul. Kupieckiej, poczujesz odór jak z kanalizacji.
- Śmierdzi z naszej piwnicy - przyznaje Irena Żyburt z budynku przy Kupieckiej 35. - Czuć w sklepach, biurach, mieszkaniach. Nie pomagają odświeżacze powietrza, wyciągi...

Szczury jak koty

Najbardziej śmierdzi w piwnicy i tam też widać, że odór pochodzi z rozlanych nieczystości. - Taki widok to codzienność - mówi właściciel jednego ze sklepów Zbigniew Subsar. - Szambo często wylewa. Dlatego biegają tu np. szczury. Wielkości kotów.
Nieczystości pochodzą z ogromnego zbiornika, które mieści się pod budynkiem. Spływają tam nieczystości z kilku okolicznych budynków. - Szambo zbudowane było jeszcze za Niemca - mówią mieszkańcy. - Od tego czasu wymieniono tylko jego klapę, bo drewniana zgniła i w dziurę wpadł maluch. Położono nowe deski, całość obito blachą.
Szambo zniknąć miało już w 1999 r. Zrobiono nawet dokumentację kanalizacji.
- Chyba za jakieś 20 tys. zł - opowiadają mieszkańcy. Projekt zamknięto jednak w szufladzie. - Byliśmy już wszędzie w tej sprawie - mówi I. Żyburt. - W sanepidzie, ochronie środowiska, na zebraniach wspólnot mieszkaniowych. Prosiliśmy byłych prezydentów. Akurat było przed wyborami, więc padły obietnice. Potem podobne słyszeliśmy od obecnych władz miasta. W ubiegłym roku nawet pieniądze przeznaczono na naszą kanalizacje, ale gdzieś przepadły.

Za mało, wiec rozdali

Gdzie znikły pieniądze? - My nie wiemy - mówi zastępca dyrektora zakładu komunalnego Wiktor Fanajło. - Administrujemy tą wspólnotą, ale sprawą kanalizacji zajmuje się zakład wodociągów. Naszą firmę nie stać na takie inwestycje.
- Pieniądze były, ale za mało - twierdzi wiceprezes spółki wodociągowej Jan Markowski. - W ubiegłorocznym budżecie miasta przeznaczono na ten cel 50 tys. zł, a potrzebnych było co najmniej 100 tys. zł.
Zarezerwowane złotówki poszły więc na kanalizację na ul. Osiedlowej, Zagłoby, Wroniej, Waszczyka... - Informowaliśmy o tym urząd - zapewnia
J. Markowski. - Teraz trzeba wygospodarować na ten cel kolejne pieniądze w budżecie miasta. W tegorocznym ich nie ma.
W którym będzie? Może chociaż miasto przeznaczy na kanalizację tegoroczne oszczędności? Po odpowiedź na to i inne pytania rzecznik prezydent Aleksander Dziącko odesłał nas do spółki wodociągowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska