Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deptak - znów każą czekać!

Tomasz ŻUKOWSKI [email protected]
Za dwa tygodnie zniknie największa przeszkoda, która blokowała utworzenie deptaka na Lipowej. Samochody pojadą nową ulicą Częstochowską. Czy w przyszłym roku będzie deptak? Nie. Teraz urzędnicy wymyślili kolejną przeszkodę: brak przebicia ulicy Kalinowskiego do Wyszyńskiego.

Dokładnie rok temu zarząd dróg skończył pracę nad koncepcją wyciszenia ruchu na Lipowej i Rynku Kościuszki. Może to nie deptak, ale już prawie. Lipowa miała być zamknięta dla samochodów od ulicy Częstochowskiej do Sienkiewicza. Ulica miała być bardzo zwężona. Plan był taki, że mogłyby po niej jeździć wyłącznie autobusy komunikacji miejskiej.

Pasaż szeroki, wydatki niewielkie
Lipową czekałaby poważna przebudowa. W tej chwili ma około 11 metrów szerokości, po zmianach miałaby 7.
Na zaoszczędzonych metrach (po stronie gdzie znajduje się m.in. kino Pokój) powstałby szeroki pasaż dla pieszych. Przebudowa ta kosztowałaby od 1,5 do 2 milionów złotych. Jak na budżet miasta niedużo. I tak w przyszłym roku magistrat planuje wydać 500 tysięcy na wymianę chodników przy Lipowej! Dlaczego więc Zarząd Dróg nic nie robi?
- Przekazaliśmy sprawę do wydziału planowania. Teraz oni zajmują się deptakiem. Tak zdecydował prezydent - mówi Andrzej Ciechanowicz, naczelnik Zarządu Dróg i Transportu.

Ale zrobić się nie da
Miejscy planiści mają plan. - Trzeba opracować koncepcję urbanistyczną zamknięcia Lipowej - mówi Andrzej Chwalibóg, naczelnik wydziału planowania. - Bierzemy pod uwagę fragment ulicy od Malmeda do Sienkiewicza.
- Deptak? Pierwsze przymiarki możemy robić najwcześniej w 2006 roku - mówi z kolei Krzysztof Sawicki, wiceprezydent miasta odpowiedzialny za komunikację w mieście. - Samo przebicie Częstochowskiej niczego nam nie załatwia. Żeby zamknąć Lipową dla samochodów, trzeba jeszcze koniecznie wybudować przedłużenie ulicy Kalinowskiego. Może da się to zrobić w przyszłym roku, w 2006 będzie można pomyśleć o deptaku.

Nie powinniśmy czekać
Specjaliści od ruchu drogowego oceniają także, że jeśli Lipowa ma być zamknięta, trzeba to zrobić to jak najszybciej, żeby jak najszybciej przyzwyczaić kierowców do omijania Lipowej. Handlowcy, ba, nawet i miejscy planiści zgadzają się, że w tej chwili główna ulica Białegostoku powoli umiera.
- Wystarczy spojrzeć co stało się na Lipowej przez kilka ostatnich lat. Znikają sklepy, wprowadzają się banki. Poczekajmy jeszcze kilka lat, a do centrum nikt nie przyjdzie, bo nie będzie po co - mówią zgodnie urbaniści i handlowcy. I apelują. - Urzędnicy, do dzieła!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny