Zgodnie z planem burmistrza Supraśla Wiktora Grygiencza drzewka zasadzono wzdłuż ścieżki spacerowej za rzeką.
- Drzewka powinny się przyjąć. Ryzyka tutaj nie ma - mówi Michał Kozłowski, przewodniczący Rady Miejskiej i jednocześnie nauczyciel w miejscowym Centrum Edukacji. Żałuje, że na sobotnim sadzeniu dębów pojawiło się niebyt wielu mieszkańców miasta: - Myśleliśmy jednak, że ludzie zainteresują się tym, żeby zostawić po sobie ślad.
A taki udało się pozostawić najmłodszemu uczestnikowi akcji, którym był czteroletni Marcel. Z wielką wprawą zasadził kilka dębów, chociaż wcześniej nigdy tego nie robił.
- Będziesz dbał o swoje drzewa? - pytamy.
- No, trzeba drzewko podlewać - pada rezolutna odpowiedź.
Ewa i Józef Rutkowscy również chętnie posadzili swój dąb: - Popieram tę akcję, bo ta alejka jest moją ulubioną - mówi pani Ewa.
Dąb "Lokalnego" także rośnie w Supraślu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?