Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

David Halls, asystent reżysera, który podał broń Baldwinowi: nie sprawdziłem jej, choć powinienem

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
David Halls, asystent reżysera, który podał broń Alecowi Baldwinowi może spodziewać się zarzutów. Przyznał, że nie sprawdził wcześniej pistoletu.

Przesłuchiwany na okoliczność tragicznego wypadku na planie westernu w Kalifornii asystent reżysera wyznał, że nie sprawdził broni, którą podał aktorowi, choć powinien to zrobić.

Kiedy Alec Baldwin wystrzelił 21 października, kula zabiła operatorkę Halynę Hutchins i raniła reżysera filmu Joela Sousę. Tym samym David Halls stał się jednym z podejrzanych, któremu mogą być postawione zarzuty w tej sprawie. Zeznał on również, że widział trzy pociski w pistolecie, nie sprawdził jednak, czy były to ślepe naboje czy ostre.

Kiedy Hannah Gutierrez przekazała mu pistolet, Halls nie dopełnił kolejnych procedur, choć powinien pistolet sprawdzić, ale nie zrobił tego i nie mógł sobie przypomnieć, czy zakręcił bębenkiem. Pewne jest, że przekazując broń Baldwinowi, powiedział, że pistolet jest zimy, co znaczyło, że jest bezpieczny i nie zawiera ostrej amunicji.

Gutierrez z kolei, która była odpowiedzialna za bezpieczeństwo broni palnej używanej na planie filmowym mówiła, że nalegała, aby podczas pracy przy kręceniu westernu na planie nigdy nie trzymano ostrej amunicji – czytamy w jej oświadczeniu.

Dodała ona również policji, że sprawdziła pistolety i upewniła się, że nie mają ostrej amunicji. Dodała, że trzy pistolety użyte na planie filmowym tego popołudnia zostały zamknięte w „wózku rekwizytowym” podczas przerwy obiadowej załogi.

Kolejny wywiad z reżyserem Joelem Souzą rzucił więcej światła na i tak już niespokojny plan filmowy. Okazało się, że dzień pracy zaczął się późno, bo ekipa kamerzystów została wymieniona. Ci, którzy zrezygnowali z pracy przy tym filmie powołali się na kwestie bezpieczeństwa i finansowe przy produkcji westernu, którego budżet wynosił zaledwie siedem milionów dolarów.

Tymczasem gubernator stanu Nowy Meksyk ponownie wezwał branżę filmową do przyjęcia nowych kompleksowych protokołów bezpieczeństwa, które powinny obowiązywać także na planie filmu, w którym gra Alec Baldwin.

Biuro szeryfa poinformowało, że tuż przed zastrzeleniem Hutchins i ranieniu Souzy Baldwin dostał jeden z trzech pistoletów, które były na wózku z rekwizytami. W tym czasie Baldwin ćwiczył scenę wyciągania pistoletu do strzału. Halls powiedział mu, że pistolet jest „zimny”. W oświadczeniu detektywa Joela Cano napisano, że Halls nie wiedział, że w pistolecie są ostre pociski.

Przypomina się jednak, że doświadczony Halls został zwolniony z pracy przy jednym z filmów z powodu itp. niedociągnięć z przechowywaniem broni.

- Wszystkie opcje są na stole. Nikogo nie można wykluczyć - mówi prowadząca dochodzenie prokurator w sprawie możliwości postawienia komuś zarzutów karnych w tej sprawie. Dodała, ze śledczy badają pocisk wystrzelony przez Baldwina, który wydobyto z ramienia rannego reżysera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: David Halls, asystent reżysera, który podał broń Baldwinowi: nie sprawdziłem jej, choć powinienem - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny