Danuta Siedzikówna. Odnaleziono szczątki przodka „Inki”. W Turcji

To jest nieziemskie. Dla mnie to jeszcze jeden cud nad „Inką” - cieszy się Piotr Szubarczyk, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, który zajmuje się życiem Danuty Siedzikówny, ps. „Inka”. To pochodząca z Podlasia bohaterka podziemia niepodległościowego.

„Inka” urodziła się 3 września 1926 roku w Guszczewinie (gmina Narewka). Była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. 28 sierpnia 1946 roku Danuta Siedzikówna została zamordowana przez komunistów w gdańskim więzieniu. Jej szczątki zostały znalezione na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku w 2014 roku.

W poniedziałek IPN podał sensacyjną wiadomość o pradziadku „Inki”, podpułkowniku Karolu Rzepeckim. Jego ciało odnaleziono we wschodniej Turcji w mieście Ardahan, na terenie, gdzie znajdował się dawny cmentarz katolicki.

- Rzepecki był ojcem babci „Inki” Heleny, do której po wyroku napisała w grypsie z więzienia: „Powiedzcie babci, że zachowałam się tak, jak trzeba” - opowiada Piotr Szubarczyk.

Ppłk Karol Rzepecki był oficerem korpusu piechoty armii rosyjskiej. Służył w 20. pułku jako zastępca dowódcy, jednocześnie podkreślał, że jest Polakiem i katolikiem. Zmarł 1894 roku. - Wielu Polaków służyło w tym czasie w Armii Imperium Rosyjskiego. Na ziemi tureckiej są tysiące miejsc, gdzie są pochowani żołnierze i oficerowie Armii Imperium Rosyjskiego. Rosjanie pojechali więc do Turcji. Spodziewali się znaleźć trumnę generała Hejmana. Media rosyjskie nawet podały taką wiadomość - podkreśla Piotr Szubarczyk. Ale po identyfikacji okazało się, że znaleziono szczątki pradziadka „Inki”.

Jakie będą dalsze losy trumny znalezionej w Turcji?- Rodzina pułkownika pragnęła, by była złożona w Polsce a nie na rosyjskim cmentarzu wojskowym. Bo cała rodzina żyje w Polsce - mówi historyk.

DOK Inka 1946 (2015) ZWIASTUN TVP1