Nowa Ekologia swoje udziały w spółce śmieciowej sprzedała firmie Czyścioch Bis z Suwałk. Transakcja została zrealizowana pod koniec listopada. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że 75 proc. udziałów, warszawska firma sprzedała za około 5 milionów złotych.
- Cieszymy się, że pozyskaliśmy stabilnego inwestora branżowego - zapewnia Krzysztof Iwanicki, prezes spółki Zakład Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka.
Żadnych informacji o kupnie udziałów nie chciała zdradzić nam szefowa firmy Czyścioch Bis. Urszula Twarogowska stwierdziła jedynie, że ani nie potwierdza ani nie zaprzecza takiej transakcji. Nie chciała w ogóle rozmawiać na ten temat.
Zaskoczony sprzedażą udziałów jest za to burmistrz Sokółki. Stanisław Małachwiej już wysłał w tej sprawie pismo do spółki ZZO z prośbą o wyjaśnienie. Chodzi o dwa warunki konieczne do sprzedaży udziałów. Pierwszym jest uchwała rady miejskiej, w którym gmina zrzeka się prawa pierwokupu udziałów. Taka została już podjęta.
Drugi warunek to uchwała zgromadzenia wspólników w tej sprawie. Takiej, jak twierdzi burmistrz, nigdy nie było.
- Nie został dotrzymany drugi warunek sprzedaży udziałów. Taka uchwała nie została bowiem podjęta - mówił Stanisław Małachwiej.
Takimi słowami zdziwiona jest Ewa Wierzbicka-Nosal, wiceprezes ZZO Euro - Sokółka.
Burmistrz jest zdziwiony
- Nie chcę komentować zaskoczenia burmistrza. Mogę jedynie zapewnić, że taka uchwała została podjęta. Jest nawet sporządzony protokół - zapewnia wiceprezes.
Stanisław Małachwiej zapewnia, że nie ma nic przeciwko firmie Czyścioch Bis. Chociaż, jak podkreśla, w wypadku nowego udziałowca musi lepiej zabezpieczyć interes gminy. Lepiej, niż dwa i pół roku temu, kiedy była zawiązywana spółka z Nową Ekologią. Bo, jak czas pokazał, współpraca nie układała się dobrze.
- Musimy wyjaśnić te wszystkie wątpliwości. Ja nie jestem przeciwko firmie z Suwałk, ale musimy mieć wszystkie gwarancje, żeby jak najlepiej zabezpieczyć interes naszych mieszkańców - mówił burmistrz.
Póki co, zarząd spółki nie traci czasu. Robi wszystko, żeby jak najszybciej ruszyć z budową nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadów w Karczach.
- Wróciliśmy do rozmów z firmą z Gdyni, która ma przygotować projekt budowy zakładu. Teraz czekamy na pozwolenie na budowę. Liczymy, że pierwszą łopatę wbijemy najpóźniej w kwietniu przyszłego roku - zapewnia Krzysztof Iwanicki.
Zakład powstanie na działce dzierżawionej od gminy. Zajmie powierzchnię 17 hektarów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w tym roku powstaną tam pola składowe z kompostownią.
Póki co, koszt inwestycji i technologia, która będzie tam stosowana, owiane są tajemnicą. Jak tłumaczy prezes Iwanicki, ze względu na konkurencję.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?