Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyścioch Bis zastąpił Nową Ekologię. Burmistrz ma wątpliwości

Martyna Tochwin
burmistrz Sokółki
burmistrz Sokółki Martyna Tochwin
Miejsce Nowej Ekologii zajął Czyścioch Bis. 75 procent udziałów ZZO Euro-Sokółka kupiło przedsiębiorstwo z Suwałk. Po ponad dwóch latach zakończyła się współpraca gminy Sokółka z warszawską firmą Nowa Ekologia. W sprawie sprzedaży udziałów wątpliwości ma jednak burmistrz.

Nowa Ekologia swoje udziały w spółce śmieciowej sprzedała firmie Czyścioch Bis z Suwałk. Transakcja została zrealizowana pod koniec listopada. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że 75 proc. udziałów, warszawska firma sprzedała za około 5 milionów złotych.

- Cieszymy się, że pozyskaliśmy stabilnego inwestora branżowego - zapewnia Krzysztof Iwanicki, prezes spółki Zakład Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka.

Żadnych informacji o kupnie udziałów nie chciała zdradzić nam szefowa firmy Czyścioch Bis. Urszula Twarogowska stwierdziła jedynie, że ani nie potwierdza ani nie zaprzecza takiej transakcji. Nie chciała w ogóle rozmawiać na ten temat.
Zaskoczony sprzedażą udziałów jest za to burmistrz Sokółki. Stanisław Małachwiej już wysłał w tej sprawie pismo do spółki ZZO z prośbą o wyjaśnienie. Chodzi o dwa warunki konieczne do sprzedaży udziałów. Pierwszym jest uchwała rady miejskiej, w którym gmina zrzeka się prawa pierwokupu udziałów. Taka została już podjęta.

Drugi warunek to uchwała zgromadzenia wspólników w tej sprawie. Takiej, jak twierdzi burmistrz, nigdy nie było.

- Nie został dotrzymany drugi warunek sprzedaży udziałów. Taka uchwała nie została bowiem podjęta - mówił Stanisław Małachwiej.

Takimi słowami zdziwiona jest Ewa Wierzbicka-Nosal, wiceprezes ZZO Euro - Sokółka.

Burmistrz jest zdziwiony

- Nie chcę komentować zaskoczenia burmistrza. Mogę jedynie zapewnić, że taka uchwała została podjęta. Jest nawet sporządzony protokół - zapewnia wiceprezes.

Stanisław Małachwiej zapewnia, że nie ma nic przeciwko firmie Czyścioch Bis. Chociaż, jak podkreśla, w wypadku nowego udziałowca musi lepiej zabezpieczyć interes gminy. Lepiej, niż dwa i pół roku temu, kiedy była zawiązywana spółka z Nową Ekologią. Bo, jak czas pokazał, współpraca nie układała się dobrze.

- Musimy wyjaśnić te wszystkie wątpliwości. Ja nie jestem przeciwko firmie z Suwałk, ale musimy mieć wszystkie gwarancje, żeby jak najlepiej zabezpieczyć interes naszych mieszkańców - mówił burmistrz.

Póki co, zarząd spółki nie traci czasu. Robi wszystko, żeby jak najszybciej ruszyć z budową nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadów w Karczach.
- Wróciliśmy do rozmów z firmą z Gdyni, która ma przygotować projekt budowy zakładu. Teraz czekamy na pozwolenie na budowę. Liczymy, że pierwszą łopatę wbijemy najpóźniej w kwietniu przyszłego roku - zapewnia Krzysztof Iwanicki.
Zakład powstanie na działce dzierżawionej od gminy. Zajmie powierzchnię 17 hektarów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w tym roku powstaną tam pola składowe z kompostownią.

Póki co, koszt inwestycji i technologia, która będzie tam stosowana, owiane są tajemnicą. Jak tłumaczy prezes Iwanicki, ze względu na konkurencję.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny