Poniższe wyliczenia dotyczą jedynie sum uzyskanych na skoczniach narciarskich, nie uwzględniają więc innych dochodów zawodników, jak różnego rodzaju premie czy kontrakty reklamowe.
Ile skoczek narciarski może zarobić w ciągu 10 lat startów w PŚ?
Jeszcze kilkanaście lat temu kariera skoczka narciarskiego była dość krótka. Nasz były znakomity zawodnik, a obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz zrezygnował z dalszego skakania kilka miesięcy po 33 urodzinach. Inni również dość szybko żegnali się ze skoczniami. Obecnie wysoki poziom prezentują znacznie starsi sportowcy - z urodzonymi w 1987 roku Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą oraz mającym o dwa lata więcej Manuelem Fettnerem na czele.
W ostatnich latach wzrosła także kwota, jaką można zarobić dzięki uczestnictwu w Pucharze Świata. I nie chodzi tu jedynie o fakt, że np. więcej pieniędzy otrzymuje zwycięzca, ale także o większą liczbę konkursów, w jakich można było powalczyć o gotówkę, czy bardziej sowite nagrody za poszczególne turnieje (m.in. w Turnieju Czterech Skoczni). Nic dziwnego, że Halvor Egner Granerud w zaledwie jeden sezon zyskał rekordową sumę 444 800 franków szwajcarskich. Żaden inny skoczek nigdy wcześniej w tak krótkim czasie nie zarobił tak wiele.
Aby dzięki Pucharowi Świata w skokach narciarskich zarobić w ciągu kariery prawdziwą fortunę, trzeba dobrze skakać nie w krótkim odstępie czasu, ale przez wiele sezonów. Oto przykładowe zyski skoczków z ostatnich 10 lat (kwoty w frankach szwajcarskich) - żaden z wymienionych nie znalazł się w czołowej piątce zawodników z największym łącznym dochodem liczonym od sezonu 2013-14.
- Karl Geiger (Niemcy) - 852 500
- Dawid Kubacki - 843 400
- Markus Eisenbichler (Niemcy) - 787 400
- Piotr Żyła - 746 900
- Michael Hayboeck (Austria) - 732 750
Którzy skoczkowie zarobili najwięcej w PŚ przez ostatnie 10 lat?
A oto pięciu skoczków, którzy od sezonu 2013-14 dzięki występom w Pucharze Świata otrzymali największy zastrzyk gotówkowy. Imponuje zwłaszcza suma zarobiona przez zawodnika plasującego się na szczycie klasyfikacji.
5. Halvor Egner Granerud (Norwegia) - 871 500.
Więcej niż połowę dotychczasowych zysków Granerud dopisał do swojego konta dzięki udanemu sezonowi 2022-23 (zarobił m.in. 100 tysięcy za triumf w Turnieju Czterech Skoczni). Urodzony w 1996 roku skoczek powinien w kolejnych latach znacząco poprawić stan konta.
4. Peter Prevc (Słowenia) - 962 9500
W najlepszym dla niego sezonie 2015-16, kiedy to sięgnął po Kryształową Kulę, zyskał 248 800 franków szwajcarskich. Siedem lat temu wspomniana kwota była najlepszym finansowym wynikiem w historii, przy tegorocznym wyczynie Graneruda wygląda jednak mało okazale.
3. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 999 983
Przed rokiem Ryoyu Kobayashi zgarnął za występy w sezonie 2021-22 kwotę 306 400 franków, a więc sumę, jakiej żaden polski skoczek w ciągu roku nigdy nie zyskał. Jeśli za kilka miesięcy Japończyk choć raz znajdzie się w czołowej 30. konkursu PŚ, przekroczy magiczną barierę (milion).
2. Kamil Stoch - 1 195 800
Polski skoczek nigdy w trakcie sezonu nie podniósł ze skoczni kwoty przekraczającej 200 tysięcy franków, za to aż sześciokrotnie zakręcił się w okolicy 150 tysięcy. I właśnie ta regularność sprawiła, iż jest tak wysoko na liście zawodników z największym dochodem uzyskanym podczas zmagań Pucharu Świata w ostatnich dziesięciu latach. Gdyby do tej sumy doliczyć kwoty z trzech wcześniejszych lat, okazałoby się, że nasz zawodnik zyskał już ok. 1,5 mln.
1. Stefan Kraft (Austria) - 1 563 150
Suma zarobiona przez skoczka w ciągu dziesięciu lat robi wrażenie. Ale trudno się dziwić, skoro tylko w trzech sezonach zarobił mniej niż 100 tysięcy i ani razu nie zszedł poniżej połowy tej kwoty. Gdyby przeliczyć jego dochód na naszą walutę po aktualnym kursie franka, okazałoby się, że Austriak zyskał ok. 7,3 mln zł. Jeśli w kolejnych sezonach będzie równie regularnie plasował się w czołówce zawodów PŚ, kwestią czasu jest, kiedy jego łączny dochód z wszystkich sezonów (obecnie wynosi ok. 1,6 mln) przekroczy dwa miliony.