Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy program „Owoce w szkole” uzdrowi polskie sadownictwo?

Barbara Kociakowska [email protected]
W naszym województwie dopiero rusza promocja programu „Owoce w szkole”.
W naszym województwie dopiero rusza promocja programu „Owoce w szkole”.
Sadownicy, którzy chcą w pierwszym semestrze sprzedawać swoje zbiory szkołom, powinni do końca sierpnia zgłosić się do Agencji Rynku Rolnego.

Szkoły mają trochę więcej czasu. Decyzję, czy chcą do tego programu przystąpić powinny podjąć do 11 września (oczywiście, jeśli chcą by uczniowie otrzymywali owoce w okresie od 19 października 2009 roku do 12 lutego 2010 roku). Trochę później mogą składać wnioski ci, którzy są zainteresowani II semestrem. Zarówno szkoły, jak i sadownicy, mają na to czas do 16 listopada.

Owoce na drugie śniadanie

Na czym ma polegać program „Owoce w szkole“? Otóż ma on przyczynić się do zmiany nawyków żywieniowych dzieci i młodzieży. Chodzi o to, by codziennie jadły więcej owoców i warzyw. Programem objęte zostaną klasy I-III (w tym wieku bowiem kształtują się przyzwyczajenia dotyczące odżywiania się). Uczniowie ze szkół, które do programu przystąpią, będą mogli otrzymywać za darmo owoce i warzywa: jabłka, gruszki, truskawki, marchew, rzodkiewki, słodką paprykę, ogórki oraz soki owocowe, warzywne lub owocowo-warzywne. Na program ten przewidziano 12,2 mln euro (3 mln euro pochodzi z funduszy krajowych, a 9,2 mln euro z budżetu UE).

Będą namawiać w szkołach

Czy w woj. podlaskim jest zainteresowanie tym programem? – Właśnie ruszamy z akcją informacyjną – mówi Wojciech Kasjanowicz, dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Białymstoku. – Na 25, 26 i 27 sierpnia mamy zaplanowane spotkania z nauczycielami, chcemy przybliżyć im tę akcję.

Jak mówi, urzędnicy zamierzają przekonywać dyrekcje poszczególnych szkół, że warto w tym programie wziąć udział.

Sadownicy są za

Czy sadownicy szykują już formularze?

– Gospodarze wniosków jeszcze nie składają, ale wiadomo, że są już pierwsi zainteresowani – mówi dyrektor Kasjanowicz.

Z entuzjazmem do programu „Owoce w szkole” podchodzi m.in. Jan Skibicki, ekologiczny sadownik z Kurian.

– Jestem za i zamierzam w tym uczestniczyć – mówi.

Jest przekonany, że dzięki temu uda się rozpropagować produkty ekologiczne.

Inni sadownicy, tak jak Robert Backiel z Łysek, choć nie zamierzają składać wniosków, chwalą program.

– Mnie interesuje sprzedaż dużych ilości, hurtowych – tłumaczy Robert Backiel. – Ale inicjatywę oceniam pozytywnie. Bo, jak dowodzi, z pewnością zaprocentuje ona w przyszłości.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny