Cztery podlaskie zespoły mają szansę na grę o Puchar Polski. Wykorzystają okazję?

Dodatkowo atut własnego boiska będzie w większości po stronie przeciwników. Tylko "Wilczki" zagrają u siebie.

- Bardzo się cieszymy, że podejmiemy tak znany zespół, jak Zawisza Bydgoszcz - mówi Ryszard Borkowski, trener Warmii. - Podchodzimy do spotkania bardzo prestiżowo i postaramy się sprawić niespodziankę - dodaje.

W ekipie z Grajewa powinien zadebiutować Piotr Pawluczuk, pozyskany z MKS Mielnik. Doświadczony zawodnik podpisał już kontrakt z nowym klubem. Umowy przedłużyli także Marcin Strzeliński i Łukasz Piłatowski, więc szkoleniowiec Warmii będzie miał większe pole manewru.

- Nasze dotychczasowe wyniki w sparingach może nie są najlepsze, ale liczę, że od meczu pucharowego zaczniemy się lepiej spisywać - tłumaczy Borkowski.

Chcą się zrehabilitować

Freskovita Wysokie Mazowieckie zmierzy się w Iławie z Jeziorakiem. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego chcą udowodnić, że remis na inaugurację II ligi z Concordią Piotrków Trybunalski był tylko wypadkiem przy pracy.

- Nie odpuszczamy rywalizacji w pucharze, ale do Iławy pojedziemy bez naszych młodzieżowców - mówi Zajączkowski. - Czeka nas ciężki sezon i dlatego postanowiłem nie przemęczać młodych zawodników - dodaje.

W ekipie z Wysokiego Mazowieckiego nie wystąpi prawdopodobnie także Paweł Strózik, który uskarża się na kontuzję.

Inny drugoligowy zespół z Podlasia - Wigry, również nie najlepiej rozpoczął sezon, przegrywając z Olimpią Elbląg 0:1. Ekipa Wisły Puławy wydaje się jednak przeciwnikiem w zasięgu drużyny Zbigniewa Kaczmarka.

- Wyjeżdżamy w bojowych nastrojach i jestem przed spotkaniem optymistą - mówi opiekun suwalczan. - Chcemy wygrać, przejść do następnej rundy i zrobimy wszystko, aby cel osiągnąć - dorzuca.

Szkoleniowiec suwalczan zapowiada zmiany w składzie zespołu. Szansę na grę dostaną m.in. Maciej Kesler, Przemysław Łapiński, Adam Pomian i Sebastian Świerzbiński, którzy walczą o miejsce w podstawowej jedenastce.

- Mecz pucharowy będzie dla niektórych znakomitą okazją, żeby przekonać mnie, że warto na nich stawiać - przyznaje Kaczmarek.

Wigry zagrają w Puławach osłabione brakiem kontuzjowanego Daniela Ołowniuka. Do treningów z zespołem wraca za to powoli bramkarz Karol Salik.

- Na razie zaczyna się oswajać z piłką, ale za około dwa tygodnie powinien już ćwiczyć z pełnym obciążeniem - tłumaczy Kaczmarek.

Młodość kontra doświadczenie

Ciężkie zadanie czeka ŁKS Łomża, który zmierzy się w Karczewie z trzecioligowym Mazurem. Szkoleniowiec biało-czerwonych nie ukrywa, że faworytem są rywale, którzy w silnej grupie łódzko-mazowieckiej należą do ścisłej czołówki.

- Jest to bardzo silny zespół, w którym nie brakuje ogranych zawodników, takich jak chociażby Jacek Dąbrowski, który znany jest z występów w Polonii Warszawa czy ŁKS Łódź - przestrzega Dariusz Narolewski, trener łomżan.

ŁKS przeciwstawi rywalom młodość i ambicję. Podopieczni Narolewskiego dodatkowo wystąpią podbudowani uregulowaniem pewnych spraw w klubie.

- Na pewno wpłynie to korzystnie na zespół, ale nie ma co oczekiwać cudów - tłumaczy opiekun ŁKS. - Najważniejsza w naszym przypadku jest liga, a mecz z Mazurem potraktujemy jak poważny mecz kontrolny przed rozgrywkami - kończy.

Program:

Środa (wszystkie mecze o godz. 17): Warmia Grajewo - Zawisza Bydgoszcz, Wisła Puławy - Wigry Suwałki, Mazur Karczew - ŁKS Łomża, Jeziorak Iława - Freskovita Wysokie Mazowieckie.