Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz przed meczem Legia Warszawa - Śląsk Wrocław: Potrzebna jest nam seria zwycięstw

OPRAC.:
Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Michniewicz przed meczem Legia - Śląsk: Potrzebna jest nam seria zwycięstw
Michniewicz przed meczem Legia - Śląsk: Potrzebna jest nam seria zwycięstw Adam Jankowski/Polska Press
W środę 21 października Legia Warszawa i Śląsk Wrocław będą odrabiać zaległości z 5. kolejki PKO Ekstraklasy. - Rywal dysponuje bardzo dobrymi stałymi fragmentami gry. Szybko przechodzi z obrony do ataku bezpośrednim podaniem na wolne pole. Na to trzeba zwrócić uwagę, ale nasza gra jest najważniejsza - podkreślił trener stołecznego zespołu Czesław Michniewicz.

Pierwotnie mecz Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław miał odbyć się 27 września, ale został przełożony ze względu na grę mistrza Polski w eliminacjach Ligi Europy. Nowy trener Czesław Michniewicz zyskał kilka dodatkowych treningów kosztem starcia, ale nie przyniosło to pożądanego skutku. Legioniści przegrali u siebie z Karabachem Agdam i marzenia o fazie grupowej mogą odłożyć na kolejny sezon.

Do zaległego spotkania 5. kolejki PKO Ekstraklasy dojdzie w środę 21 października o godz. 18 (transmisja Canal+ Sport). Rywalizacja przy Łazienkowskiej odbędzie się bez kibiców na trybunach ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią koronawirusa.

W niedzielę legioniści wygrali u siebie z Zagłębie Lubin 2:1. Było to także ich pierwsze zwycięstwo na własnym boisku w tym sezonie. Po pięciu rozegranych meczach (mają też do rozegrania zaległy z Wartą Poznań na wyjeździe - 2 listopada) zajmują ósme miejsce. Do mającego rozegrany komplet spotkań Rakowa Częstochowa tracą siedem punktów.

- Chciałbym, abyśmy jak najszybciej osiągnęli optymalną dyspozycję. Druga połowa meczu z Zagłębiem budzi optymizm. Graliśmy z rozmachem, różnorodnie, zmienialiśmy kierunek, była widoczna gra na jeden kontakt, zdobywania przestrzeni. Był również agresywny odbiór na połowie przeciwnika. Musimy grać tak cały mecz. Te fragmenty napawają jednak optymizmem, bo taką Legię chcę oglądać - podsumował Michniewicz podczas konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę klubu, i dodał: - Wynik zawsze kształtuje pewność siebie. Nam potrzebna jest seria zwycięstw, a nie jedna wygrana. W drugiej połowie meczu z Zagłębiem były dobre momenty. Kilka akcji składało się z wielu podań, każdy zawodnik z Arturem Borucem włącznie brał udział w budowaniu akcji. My musimy jednak grać tak cały mecz. Oddajemy za mało strzałów z dystansu mimo sytuacji ku temu. Czasu nie ma dużo, została jedna jednostka treningowa, ale musimy przypominać o tym zawodnikom.

Śląsk po sześciu rozegranych meczach jest piąty. Imponuje zwłaszcza na własnym boisku, gdzie obok dwóch zwycięstw ma remis z Lechem Poznań. Gorzej radzi sobie na wyjazdach. Przegrał ostatnie dwa mecze - 0:1 z Pogonią Szczecin i 0:1 z Wisłą Płock.

- Nie patrzę na przeciwnika przez pryzmat jednego meczu. W innych meczach widziałem Śląsk bardzo dobrze grający. To zdyscyplinowana drużyna posiadająca zawodników o dużym potencjale. Mają silną ławkę rezerwowych, wszyscy są zdolni do gry. Zawsze można przegrać, wygrać jeden mecz, ale opinia powinna być szersza. Co do meczu w Płocku, w oczy rzucały się okoliczności meczu. Jeśli gra się na placu budowy, trudno dojrzeć dobre momenty w grze, bo obraz braku trybun rzutuje. W tym meczu zobaczyłem jednak kilka dobrych akcji Śląska i takiego Śląska się spodziewamy w Warszawie - uprzedził były selekcjoner kadry do lat 21 i kontynuował analizę: - Podobnie jak Zagłębie Lubin, Śląsk dysponuje bardzo dobrymi stałymi fragmentami gry. Piotr Celeban i wielu innych zawodników dobrze czują się w walce w powietrzu. Śląsk gra też dynamicznie, szybko przechodzą z obrony do ataku bezpośrednim podaniem na wolne pole. Na to trzeba zwrócić uwagę. Nie skupiamy się jednak na jednym zawodniku, a na całej drużynie. Trener pracuje z nimi od dłuższego czasu, więc z dnia na dzień dużo się nie zmieni. Musimy patrzeć na siebie. Nasza gra jest najważniejsza. Można wszystko wiedzieć o przeciwniku, ale jeśli nie będziemy grać dobrze to będzie problem.

W Legii jest dużo kontuzji, jeden z zawodników jest odizolowany od reszty ze względu na wykrycie u niego koronawirusa. Najgorzej wygląda sytuacja ze środkowymi obrońcami. W potyczce z Zagłębiem Michniewicz miał do dyspozycji tylko Artura Jędrzejczyka i Igora Lewczuka.

- Sytuacja ze środkowymi obrońcami się nie zmieni. Trzynastu graczy z 31-osobowej kadry nie będzie branych pod uwagę. Inaki Astiz, Mateusz Cholewiak, Radosław Cierzniak, Mateusz Hołownia, Jose Kante, Bartosz Kapustka, Kacper Kostorz, Wojciech Muzyk, Cezary Miszta, William Remy, Vamara Sanogo, Marko Vesović, Mateusz Wieteska nie będą brani pod uwagę. Jose Kante rozpoczął już trening indywidualny. Pozostali zawodnicy są zdrowi, regeneracja szybko następuje, dziś trenujemy do południa. Będzie z nami Kacper Kostorz, który przechodził skomplikowaną chorobę i potrzebuje czasu. Bartosz Kapustka nie ma żadnych objawów koronawirusa. Bardzo dobrze się czuje i mam nadzieję, że po kwarantannie wróci szybko do gry. Ariel Mosór przebywa również na kwarantannie, więc nie jest brany pod uwagę. W środę o 13 grają rezerwy i będę przyglądał się Jegorowi Macenko, to młody bardzo obiecujący zawodnik i możliwe, że włączymy go do treningu z pierwszą drużyną. Najpierw musi przejść testy i nie zrobimy tego w tym tygodniu, bo w czwartek będziemy szykować się do kolejnego meczu i wyjazdu do Szczecina. Jeśli do tego dojdzie, to po meczu z Pogonią - cytowała szkoleniowca oficjalna strona Legii.

Mecz z Pogonią będzie pierwszym z trzech wyjazdów mistrzów Polski. W Szczecinie zagrają w sobotę, tydzień później w piątek zmierzą się z Widzewem w Łodzi w 1/16 Fortuna Pucharu Polski, a po trzech dniach z Wartą w Poznaniu. 8 listopada, w ostatnim spotkaniu przez przerwą na mecze reprezentacji w Lidze Narodów, podejmą Lecha Poznań.

- Wielu piłkarzy poznałem, poznaje codziennie na treningu i w rozmowach. Wiele meczów trzeba wspólnie rozegrać, by móc powiedzieć, że kogoś się naprawdę poznało. Nie mam z tym problemów. Współpraca się bardzo dobrze układa, wszyscy są otwarci. Oczywiście, jeśli ktoś gra mniej to jest trochę zawiedzony, ale droga do pierwszego składu prowadzi tylko przez trening. Musimy wziąć pod uwagę, że będziemy grać po trzy mecze w tygodniu i będą zmiany. Na początku chcę jednak poszukać stabilizacji i jak najczęściej grał skład zbliżony do tego z ostatniego meczu - zapowiedział Michniewicz.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny